Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na sześć meczów drużyna Orenburga wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo trzy razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 33. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Rołanda Gigołajewa z Terek, a w 35. minucie Timura Ayupova z drużyny przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Terek w 36. minucie spotkania, gdy Andrés Ponce strzelił z rzutu karnego pierwszego gola. Na sześć minut przed zakończeniem pierwszej połowy kartkę dostał Aleksandr Dovbnya, zawodnik gospodarzy. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Terek. W 61. minucie Đorđe Despotović zastąpił Fiodora Czernycha. Między 64. a 72. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Terek i jedną drużynie przeciwnej. W 66. minucie w jedenastce Orenburga doszło do zmiany. Žiga Škoflek wszedł za Ricarda Alvesa. Zespół gospodarzy ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka Terek, zdobywając kolejną bramkę. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy wynik na 0-2 podwyższył Odise Roshi. Przy zdobyciu bramki pomógł Evgeni Kharin. W 79. minucie w drużynie Terek doszło do zmiany. Magomed Mitrishev wszedł za Odise'a Roshiego. A trener Orenburga wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Artema Kulisheva. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie aż trzy strzelone gole. Murawę musiał opuścić Filip Rogic. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić kontaktową bramkę. W samej końcówce spotkania w zespole Terek doszło do zmiany. Lechii Sadulaev wszedł za Andrésa Poncego. Mimo że jedenastka Orenburga nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 80 ataków oddała tylko osiem celnych strzałów, to w końcu strzeliła długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 90. minucie na listę strzelców wpisał się Žiga Škoflek. Chwilę później trener Terek postanowił bronić wyniku. W drugiej minucie doliczonego czasu starcia postawił na defensywę. Za pomocnika Denisa Głuszakowa wszedł Zoran Nižić, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie Terek utrzymać prowadzenie. Jedenastce Orenburga zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem drużyny Terek. Sędzia w pierwszej połowie pokazał dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast w drugiej jedną. Zawodnicy Terek otrzymali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, a w drugiej jedną więcej. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 30 listopada jedenastka Terek będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Rubin Kazań. Natomiast 1 grudnia FK Soczi będzie przeciwnikiem zespołu Orenburga w meczu, który odbędzie się w Soczi.