Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 11 razy. Jedenastka Orenburga wygrała aż sześć razy, zremisowała dwa, a przegrała tylko trzy. Już w pierwszych minutach zespół Orenburga próbował rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Ufa postanowił zagrać agresywniej. W 72. minucie zmienił obrońcę Jemala Tabidzego i na pole gry wprowadził napastnika Lovra Bizjaka, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 73. minucie arbiter pokazał kartkę Urošowi Radakoviciowi z Orenburga. W 74. minucie Andrey Kozlov zastąpił Pavela Alikina. W 77. minucie Joel Fameyeh został zmieniony przez Fiodora Czernycha, co miało wzmocnić drużynę Orenburga. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Vyacheslava Krotova na Andrésa Vombergara. Chwilę później trener Orenburga postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 82. minucie na plac gry wszedł Artem Kulishev, a murawę opuścił Ricardo Alves. W doliczonym czasie gry kartkę dostał Timur Ayupov, zawodnik Orenburga. Przewaga jedenastki Orenburga w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. Wyjątkowa nieporadność napastników Ufa była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter nie ukarał piłkarzy Ufa żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał dwie żółte. Jedenastka Orenburga w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany.