Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Jedenastka Lokomotiwu wygrała aż trzy razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Lokomotiwu w 10. minucie spotkania, gdy Dmitrij Barinow strzelił pierwszego gola. Asystę przy bramce zanotował Grzegorz Krychowiak. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Lokomotiw: Władisławowi Ignatjewowi w 33. minucie i Dmitremu Zhivoglyadovowi w pierwszej minucie doliczonego czasu. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Lokomotiwu. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Lokomotiwu w 48. minucie spotkania, gdy Fiodor Smołow strzelił z rzutu karnego drugiego gola. W 64. minucie w jedenastce Orenburga doszło do zmiany. Vadim Afonin wszedł za Žigę Škofleka. W 68. minucie Grzegorz Krychowiak zastąpił Aleksandra Kolomeytseva. W końcu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Filip Rogic. W zdobyciu bramki pomógł Andrey Malykh. W 75. minucie Fiodor Smołow został zmieniony przez Edera, co miało wzmocnić zespół Lokomotiwu. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Ricarda Alvesa na Artyoma Kulisheva w 81. minucie oraz Filipa Rogica na Andreę Chukanov w tej samej minucie. W 77. minucie arbiter pokazał kartkę Aleksandrowi Kolomeytsevowi, piłkarzowi gości. W ostatnich minutach spotkania na boisku atmosfera była rozgrzana. Na dwie minuty przed zakończeniem pojedynku wynik na 1-3 podwyższył Eder. Przy zdobyciu bramki pomagał Joao Mario. Chwilę później trener Lokomotiwu postanowił bronić wyniku. W 90. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Dmitrija Barinowa wszedł Brian Idowu, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi Lokomotiwu utrzymać prowadzenie. Drużyna gospodarzy nie dała rywalom długo cieszyć się ze zdobytej bramki. W drugiej minucie doliczonego czasu meczu bramkę kontaktową zdobył Artyom Kulishev. Bramka padła po podaniu Andrei Chukanova. Jedenastce Orenburga zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem drużyny Lokomotiwu. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Lokomotiwu pokazał trzy żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.