Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Drużyna Orenburga wygrała dwa razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W pierwszych minutach meczu kartką został ukarany Saveliy Kozlov, piłkarz Orenburga. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W czwartej minucie bramkę zdobył Sergey Terekhov. W zdobyciu bramki pomógł Sergey Breev. W 25. minucie arbiter pokazał kartkę Sergeyowi Breevowi z Orenburga. Zawodnicy gości odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W 37. minucie Ravanelli wyrównał wynik meczu. Asystę przy golu zaliczył Rizvan Utsiev. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Tuż po przerwie zespół gości trafił do bramki rywala. W 48. minucie na listę strzelców wpisał się Oleg Iwanow. Asystę przy bramce zanotował Ravanelli. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Tereku w 56. minucie spotkania, gdy Bekim Balaj strzelił trzeciego gola. Bramka padła po podaniu Ravanellego. W 59. minucie za Sergeya Breeva wszedł Andrey Kozlov. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Orenburg: Michaiłowi Siwakowowi w 60. i Denisowi Popovičowi w 73. minucie. Na 22 minuty przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Orenburga doszło do zmiany. Vadim Afonin wszedł za Saveliego Kozlova. Po chwili trener Tereku postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 77. minucie na plac gry wszedł Ablay Mbengue, a murawę opuścił Bekim Balaj. A trener Orenburga wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Andreę Chukanova. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 13 razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Denis Popovič. W doliczonej pierwszej minucie spotkania kartkę dostał Andrey Malykh, zawodnik gospodarzy. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-3. Zespół Orenburga zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Arbiter nie ukarał piłkarzy Tereku żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy wręczył pięć żółtych. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Orenburga rozegra kolejny mecz w Moskwie. Jego przeciwnikiem będzie CSKA Moskwa. Tego samego dnia Lokomotiw Moskwa zagra z zespołem Tereku na jego terenie.