Maciej Rybus do Rosji po raz pierwszy trafił w roku 2012 i od tego czasu - jedynie z krótką przerwą na występy dla Olympique Lyon - stale zawodowo pozostawał związany z tym krajem. Nie zmieniło się to również po tym, jak rosyjskie wojska dokonały agresji zbrojnej na Ukrainę. Gdy wybuchła wojna, Rybus - w przeciwieństwie do np. Grzegorza Krychowiaka czy Sebastiana Szymańskiego - nie zdecydował się na opuszczenie Priemjer-Ligi, spotykając się z ogromną falą krytyki. Sportowiec tłumaczył decyzję przede wszystkim względami rodzinnymi - jego partnerką jest Rosjanka, z którą ma dwójkę dzieci. Trudno jednak było łagodniej patrzeć na jego postępowanie w momencie, gdy jednocześnie np. zdarzyło mu się wziąć udział w propagandowych rosyjskich obchodach Dnia Zwycięstwa. Paragony grozy? Tyle trzeba zapłacić na Euro. Drożej jest na... PGE Narodowym Maciej Rybus oficjalnie bez klubu. Rubin Kazań pożegnał gracza Obecnie znów zrobiło się o nim głośniej, tym razem z powodu jego sytuacji klubowej - latem ubiegłego roku związał się on bowiem z Rubinem Kazań umową na jeden sezon, więc w ostatnich miesiącach ważyły się jego losy. Im było bliżej końca czerwca, tym bardziej stawało się jasne, że żadnej prolongaty nie będzie. 1 lipca, czyli w dniu, w którym zawodnik został formalnie wolnym agentem, Rubin w końcu przyłożył oficjalny stempel na rozstaniu z 34-latkiem i opublikował kilka słów pożegnania. "Obrońca Maciej Rybus odchodzi z naszego zespołu w związku z wygaśnięciem kontraktu. Dziękujemy za wszystko i życzymy powodzenia w dalszej karierze, Maciej!" - napisano. Sędziował Polakom, nie ukarał gwiazdy. UEFA bierze sprawy w swoje ręce, oficjalne dochodzenie Co dalej z Maciejem Rybusem? Jego agent dawał już pewne sygnały Co dalej? Agent piłkarza Roman Oreszczuk twierdził niedawno, że on i jego klient rozglądają się za zatrudnieniem zarówno w Rosji, jak i w innych państwach. Raczej trudno jednak oczekiwać, że dojdzie tu do powrotu do PKO BP Ekstraklasy... Rybus pierwsze kroki w piłce nożnej stawiał w Pelikanie Łowicz, a na szerokie wody wypłynął jako zawodnik Legii Warszawa. W Rosji, oprócz Rubina, reprezentował on też barwy Tereka Grozny, Lokomotiwu Moskwa i rywala "Kolejarzy" zza miedzy - Spartaka.