Umowa Roberta Lewandowskiego z FC Barcelona obowiązuje jeszcze przez dwa sezony. W ciągu ostatnich miesięcy polski napastnik prezentował się na tyle słabo, że media wieszczyły mu szybsze odejście z "Dumy Katalonii", jednak w tym momencie przy wzroście formy i skuteczności ewentualny transfer mocno się oddalił. Arabia Saudyjska chce Lewandowskiego. Czy zwrot akcji jest możliwy? Katalońskie "Mundo Deportivo" poinformowało, że kluby z Arabii Saudyjskiej bacznie przyglądają się sytuacji dwóch piłkarzy FC Barcelona - Marka-Andre ter Stegena i Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik nieprzerwanie znajduje się na liście życzeń szejków z Bliskiego Wschodu. Media traktują to jako "zagrożenie" dla klubu. W tym momencie śmiało można wydedukować, na ile jest ono poważne. Teoretycznie Barcelona może obawiać się tego, że w kwestii Roberta Lewandowskiego, który właśnie odzyskał dobrą formę, dojdzie do niespodziewanego zwrotu akcji i skusi się on na wielkie arabskie pieniądze. "Teoretycznie", ponieważ zarówno Polak, jak i jego żona Anna Lewandowska, cały czas powtarzają, że w Barcelonie czują się bardzo dobrze i nie mają zamiaru jej opuszczać. "Mundo Deportivo" podkreśla, że w tym momencie wszystko jest w rękach Roberta Lewandowskiego. Jeśli podejmie on decyzję o pozostaniu w FC Barcelona, to z pewnością pozostanie jej piłkarzem. Klub ma co do niego bardzo konkretne plany. FC Barcelona chce, aby Lewandowski został. Ma co do niego plan FC Barcelona chciałaby, aby Robert Lewandowski pozostał w klubie jeszcze przynajmniej jeden sezon. W tym czasie wdrażany do pierwszej drużyny ma być brazylijski młodzieniec Vitor Roque, który u boku Polaka mógłby poczynić największe postępy i zdobyć najwięcej umiejętności ze snajperskiego rzemiosła. W tej kwestii trudno o lepszego partnera i nauczyciela niż Robert Lewandowski - jeden z najlepszych napastników, jacy grali w piłkę nożną w XXI wieku. W tym sezonie Robert Lewandowski rozegrał już 35 meczów w barwach Barcelony. Zdobył w nich 18 goli i zanotował 6 asyst, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Polski napastnik, jak na to, że przez większą część sezon był krytykowany za brak formy, wykręcił do tej pory naprawdę niezłe liczby. A może być tylko lepiej, pod warunkiem że kontuzje będą omijały go szerokim łukiem.