Zaskakujący zwrot akcji w sprawie przyszłości Xaviego Hernandeza dokonał się oficjalnie w czwartek. Wówczas na specjalnie zwołanej przez FC Barcelona konferencji prasowej hiszpański szkoleniowiec stawił się u boku prezesa Joana Laporty. Obie strony poinformowały oficjalnie, że doszły do porozumienia, a były piłkarz "Dumy Katalonii" postanowił pozostać na stanowisku trenera i poprowadzi Roberta Lewandowskiego i spółkę w przyszłym sezonie. - Dobrze wiecie, że jestem wielkim kibicem Barcelony i zawsze daję z siebie wszystko dla tego klubu. Gdy spotkaliśmy się z prezesem, oddałem się do jego dyspozycji. Czułem wielkie zaufanie ze strony prezesa, zarządu i całego środowiska. Udział w tym wszystkich samych zawodników był bardzo ważny. Dzięki nim zrozumiałem, że ten projekt musi być kontynuowany. Dobrze nam się współpracuje, to zwycięski projekt, który docenili kibice - dodał Xavi Hernandez. FC Barcelona. Burza po decyzji Xaviego. Media: Rozłam w szatni, Lewandowski niezadowolony Decyzja Xaviego Hernandeza odbiła się szerokim echem także w szatni FC Barcelona. Nie ma żadnych oficjalnych informacji w tej sprawie, lecz media donoszą, że ruch szkoleniowca podzielił szatnię mistrza Hiszpanii. Dziennikarze "Asa" napisali, że w drużynie "Dumy Katalonii" doszło do rozłamu na dwie grupy. W jednej mieli znaleźć się między innymi Sergi Roberto, Marc-Andre Ter Stegen, Frenkie de Jong, Robert Lewandowski, Ilkay Gundogan oraz Jules Koundé. W drugiej, nazywanej "urugwajską" - Ronald Araujo, młodzi gracze, tacy jak Lamine Yamal, Pau Cubarsi czy Fermin, a także Pedri, Gavi i reprezentanci Brazylii Raphinha oraz Vitor Roque. Nowe wieści w tej sprawie opublikował portal "El Naciolnal", skupiając się na Robercie Lewandowskim. Jak czytamy, reprezentant Polski to "jeden z tych piłkarzy FC Barcelona, którzy chcieliby stracić z oczu Xaviego Hernandeza". To o tyle zaskakujący przekaz, że tuż po tym, jak Xavi Hernandez ogłosił, że wraz z końcem sezonu odejdzie z klubu, to właśnie Robert Lewandowski miał najbardziej zaciekle walczyć o to, by zmienił zdanie. Media rozpisywały się nawet o tym, że reprezentant Polski prosił o indywidualną rozmowę z trenerem FC Barcelona, by wpłynąć na jego decyzję.