Robert Lewandowski ma już na koncie 78 bramek w barwach FC Barcelona. W tę niedzielę Polak wróci na stadion, gdzie zebrał pierwsze skalpy dla swojej obecnej drużyny. Lewandowski maszyną bramek dla FC Barcelona. Tam się wszystko zaczęło Niebywałą transformację przeszła FC Barcelona pod wodzą Hansiego Flicka. Z zespołu, który w minionym sezonie był rozchwiany pod własną bramką i nieskuteczny we wrogim polu karnym, "Blaugrana" przeistoczyła się w walec, który mieli kolejnych rywali. Obecnie liderzy La Ligi mogą pochwalić się serią siedmiu zwycięstw z rzędu, licząc wszystkie fronty. Warto dodać, że w jej trakcie FC Barcelona ani razu nie zaaplikowała swoim rywalom mniej niż trzy bramki, a mierzyła się, między innymi, z Bayernem Monachium (4:1) czy Realem Madryt (4:0). Jednym z najważniejszych żołnierzy Flicka jest Robert Lewandowski, który wrócił do absolutnie najwyższej dyspozycji. W 16 meczach tego sezonu Polak ma na koncie aż 19 bramek. Przewodzi klasyfikacji Złotego Buta, nikt też nie może pochwalić się lepszym dorobkiem (5 goli) w Lidze Mistrzów. Łącznie "Lewy" ustrzelił już aż 78 bramek dla "Blaugrany", a jego forma każe sądzić, że ten bilans zostanie jeszcze znacznie poprawiony. A wszystko rozpoczęło się od meczu na stadionie Realu Sociedad z sierpnia 2022 roku. Wtedy Polak strzelił swojego pierwszego gola w nowym zespole, miało to miejsce w pierwszej minucie starcia na Anoeta. Później napastnik dołożył jeszcze drugie trafienie, a mecz zakończył się wynikiem 4:1. Lewandowski wraca na Anoeta Już w niedzielę Lewandowski ponownie zagra na stadionie w Kraju Basków. Z tej okazji hiszpańskie dzienniki już w piątek poświęciły polskiemu napastnikowi swoje okładki. "Mundo Deportivo" obok 36-latka umieściło Raphinhę, nadając im tytuł "dwóch królów strzelców", podkreślając fenomenalną formę polsko-brazylijskiego duetu. Kataloński "Sport" pisze zaś o graczach Barcelony jako "uwolnionych". Dziennikarze przypominają rzeczone, debiutanckie trafienia "Lewego" i liczą, że napastnik powtórzy ten wyczyn w najbliższej kolejce. Z kolei "L'Esportiu" pisze wprost, że "Barca strzela" i zachwyca się dorobkiem drużyny, którego najważniejszym elementem w ofensywie jest bez wątpienia Lewandowski. Początek spotkania Real Sociedad - FC Barcelona już w niedzielę 10 listopada o godzinie 21:00.