Porażka z Realem Madryt w finale Superpucharu Hiszpanii, odpadnięcie z Pucharu Króla na etapie ćwierćfinału oraz rosnąca strata do "Królewskich" i Girony w La Liga sprawiły, że Xavi w ostatnich tygodniach musiał mierzyć się z nieustanną krytyką. Mimo to jednak zapewne mało kto spodziewał się, że trener FC Barcelona sam nagle ogłosi, że jego przygoda z klubem ze stolicy Katalonii dobiega końca. Hiszpański szkoleniowiec o swojej decyzji poinformował po sobotniej ligowej porażce z Villarreal. Jak zaznaczył, po 30 czerwca przestanie pracować w "Dumie Katalonii", ponieważ jego zdaniem klub potrzebuje "dynamiki". Robert Lewandowski zaprosił piłkarzy Barcelony do domu. Znamy kulisy Decyzja Xaviego była szokiem nie tylko dla kibiców i dziennikarzy, ale też samych piłkarzy Barcelony, którzy o planach szkoleniowca dowiedzieli się dopiero wówczas, gdy ten je publicznie ogłosił. Bardzo emocjonalnie miał zareagować Robert Lewandowski, który zresztą, jak podaje rozgłośnia RAC1, spotkał się z Xavim i podczas rozmowy w cztery oczy próbował namówić go do tego, by ten zmienił zdanie. Co więcej, Polak zaprosił kolegów z drużyny do swojego domu w Castelldefels. "Po dwóch burzliwych tygodniach w obozie FC Barcelona, członkowie pierwszej drużyny postanowili zebrać się w poniedziałek. Będzie to wspólny lunch, ale bez trenera, po tym jak Xavi Hernandez ogłosił w sobotę, że odejdzie z klubu 30 czerwca" - informowało "Mundo Deportivo". "Totalnie fałszywe". Kandydat na trenera Barcelony bez ogródek. Lewandowskiemu pozostają marzenia Jak kilka godzin później donosił ten sam dziennik, spotkanie piłkarzy Barcelony odbyło się po treningu w ośrodku Ciutat Esportiva Joan Gamper. Na obiedzie w domu Lewandowskiego zabrakło dwóch piłkarzy - Marcosa Alonso, który wraca do zdrowia po kontuzji pleców oraz Alejandro Balde, który poleciał do Finlandii, by poddać się operacji. Pojawił się za to Gavi, który z powodu kontuzji nie zagra już do końca sezonu. Jak donosi "Mundo Deportivo", Ilkay Gundogan i Andreas Christensen wprawdzie przyjechali do posiadłości polskiego napastnika, ale opuścili ją jeszcze przed lunchem. Z zaproszenia Lewandowskiego skorzystali za to pozostali piłkarze pierwszej drużyny, łącznie z zawodnikami, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w seniorskim zespole "Dumy Katalonii" - w spotkaniu wzięli udział m.in. Marc Casadó, Héctor Fort, Pau Cubarsí i Ander Astralaga. Dziennikarze opisując poniedziałkowe spotkanie poświęcili też kilka zdań samemu Lewandowskiemu. Jak zaznaczyli, Polak, który pełnił rolę gospodarza, na kilka minut opuścił kolegów, by zająć się swoimi córkami. To zdaniem hiszpańskich mediów nie jest zaskoczeniem, ponieważ polski napastnik jest bardzo rodzinny i regularnie spędza czas z dziećmi, o ile oczywiście pozwalają mu na to obowiązki klubowe. "Gorąco" w Barcelonie. Hiszpanie mówią o tym głośno. Ucierpi Robert Lewandowski