We wtorek w Pałacu Kultury i Nauki aż roiło się od sław. Do Kinoteki zjechali aktorzy, piosenkarze, celebryci, dziennikarze, biznesmeni, a przede wszystkim ludzie ze świata sportu. Sprawcą całego zamieszania był Robert Lewandowski, o którym platforma Prime Video wyprodukowała dokument. "Lewandowski - Nieznany" to półtoragodzinny film, który pokazuje drogę kapitana reprezentacji Polski na sam szczyt. Odkrywa przy tym archiwalne nagrania z młodości zawodnika, prezentuje także rozmowy z bliskimi, trenerami czy zawodnikami, których "Lewy" spotykał na swojej drodze. Jednym z gości premiery był żużlowiec Bartosz Zmarzlik. Trzykrotny indywidualny mistrz świata cieszy się dużym szacunkiem ze strony Roberta Lewandowskiego. Interia zapytała 27-latka, jak można nazwać relację obu sportowców. - Myślę, że "przyjaciel" czy "dobry kolega" to za duże słowa. Nie mamy bliskiego kontaktu, widujemy się co jakiś czas na różnego rodzaju plebiscytach - wyjaśnił Zmarzlik w rozmowie z Interią. Za każdym razem jest jednak między nimi dużo serdeczności. Lewandowski nigdy nie zapomina o Zmarzliku. - Robert nigdy nie przechodzi obok mnie obojętnie, co wielokrotnie mnie już zaskoczyło podczas różnych uroczystości. Zawsze się przywitamy, zamienimy parę słów. Jest to dla mnie przemiłe - przyznał żużlowiec. Bartosz Zmarzlik o relacji z Robertem Lewandowskim Pół żartem, pół serio dopytaliśmy, czy tak duża uwaga ze strony Lewandowskiego jest pokłosiem tego, że Zmarzlik pokonał kapitana reprezentacji Polski w Plebiscycie Przeglądu Sportowego w 2020 roku. - Nie wiem, trzeba byłoby go o to zapytać. Ja się po prostu cieszę, że tak jest - uciął żużlowiec. Zmarzlik podkreślał, że piłkarz FC Barcelona to przykład dla wielu sportowców. Nie tylko tych najmłodszych, którzy dopiero rozpoczynają wspinaczkę na szczyt, ale również tych, którzy już coś osiągnęli. Jego historia jest bowiem niezwykle motywująca. - Jest inspiracją jako człowiek. Też kiedyś był młodym chłopcem, a pokazał, że można stworzyć coś wielkiego. Robert udowadnia, że warto dążyć do spełniania swoich marzeń - stwierdził mistrz świata. A czym szczególnie piłkarz imponuje żużlowcowi? - Pracą i skromnością. Mam wrażenie, że więcej robi, niż mówi i widać tego efekty - odparł nasz rozmówca. Na koniec zapytaliśmy Zmarzlika, czy kiedyś doczekamy się także filmu o nim - o jego życiu, karierze i osiągnięciach. - To nie do mnie pytanie. Czas pokaże - zakończył żużlowiec. Jakub Żelepień, Interia