We wtorek Robert Lewandowski odebrał Złotego Buta za sezon 2020/21. Jest to nagroda dla najlepszego strzelca lig europejskich, a polski napastnik sięgnął po nią, zdobywając 41 bramek w Bundeslidze.Zasady przyznawania Złotego Buta są proste. Liczbę bramek zdobytych przez piłkarza mnoży się przez tzw. współczynnik ligi, w której występuje. Dla najsilniejszych lig (jak niemiecka, angielska, czy hiszpańska) wynosi on 2, dla nieco słabszych (m.in. tureckiej, szwajcarskiej) - 1,5, a dla lig z końca rankingu UEFA - 1. Robert Lewandowski walczy o drugiego Złotego Buta w karierze Od początku nowego sezonu Lewandowski zdobył już 7 bramek, co daje mu 14 punktów w klasyfikacji Złotego Buta. Obecnie Polak zajmuje "dopiero" 21. miejsce w rankingu. Wszystko dlatego, że ranking zdominowany jest na razie przez piłkarzy z lig, które swoje rozgrywki rozpoczęły wiosną. Trzy pierwsze miejsca zajmują zawodnicy ligi norweskiej, rozpoczynającej się już w maju. Dzięki temu liderem jest napastnik Molde FK Ohi Omoijuanfo, strzelec 21 bramek, co przy współczynniku 1,5 daje mu 31,5 pkt. Można się jednak spodziewać, że gdy czołowe ligi rozegrają zbliżoną liczbę kolejek, norwescy piłkarze spadną w głąb klasyfikacji.Na uwagę zasługuje za to forma czwartego w rankingu Ricardo Gomesa. Napastnik Partizana Belgrad w 11 kolejkach ligi serbskiej zdobył już 12 bramek. Z biegiem czasu Lewandowski i inni piłkarze z lig z najwyższym współczynnikiem powinni przesunąć się na przód rankingu. Obecnie z tego grona "Lewego" wyprzedza jedynie Karim Benzema, strzelec ośmiu bramek dla Realu Madryt. Tyle samo goli co Lewandowski ma na koncie Erling Haaland z Borussii Dortmund. WG