Jean-Pierre Papin, zdobywca Złotej Piłki z 1991 roku ma jasne zdanie w sprawie tegorocznych kandydatur. I te opinie nie są miłe dla Lionela Messiego. - To trofeum bardzo ewoluowało od moich czasów. Stało się wielkim telewizyjnym show. To najpiękniejsza nagroda indywidualna, jaką może otrzymać piłkarz - uważa Francuz. "Moim faworytem Robert Lewandowski" Choć jednocześnie twierdzi, że w praktyce Złota Piłka nie jest w stanie zrewolucjonizować kariery danego zawodnika. - Nie zmienia torów kariery, ale jest wielkim powodem do dumy. Moja statuetka znajduje się na stole w salonie - wyjawił. Jean-Pierre Papin jasno określił, kto jego zdaniem powinien otrzymać Złotą Piłkę w tym roku. - Jeżeliby się skoncentrować na zdobytych w danym roku tytułach, to oczywiście trudno nie postawić na Jorginho, z racji jego sukcesów z Chelsea i z reprezentacją Włoch. Ale gdyby spojrzeć szerzej, wziąć pod uwagę wszystkie kryteria, moim faworytem jest Robert Lewandowski - zdradził. Ostro wypowiedział się też na temat kandydatury Argentyńczyka Lionela Messiego. - Widziałem, że sporo mówi się o Messim w tym kontekście i nie rozumiem tego. Od kiedy wygrał Copa America, co takiego Messi zrobił w Paryżu? - pyta retorycznie. - Nie mam nic do Messiego, jest jednym z najlepszych piłkarzy w historii, ale w tym roku na to wyróżnienie nie zasłużył. Wybór Messiego w tym roku zdewaluowałby Złotą Piłkę - oświadczył z mocą Francuz. JK