Robert Lewandowski musi się od tego weekendu dzielić pierwszym miejscem klasyfikacji Złotego Buta. Tydzień temu pisaliśmy o jednopunktowej przewadze nad Alexem Tammem z ligi estońskiej, który w październiku się zaciął i nie trafił do siatki ani razu. Listopad zaczął jednak od przełamania, strzelił gola przeciwko Kuressaare. Ma zatem na koncie 28 goli, co daje 28 punktów, bo mnożnik tamtejszych rozgrywek to po prostu 1. Trzeba jednak pamiętać, że nie będzie realnym rywalem w walce o statuetkę, bo w Estonii gra się systemem wiosna - jesień, a trafienia z jesieni sezonu 2024 nie "przejdą" do wiosny kampanii 2025. "Lewy" nie pokonał w niedzielę bramkarza Espanyolu w derbach Barcelony. Pozostał więc z 14 ligowymi bramkami, co przy mnożniku 2 daje również właśnie 28 oczek i oznacza, że od weekendu musi podzielić się pierwszym miejscem właśnie z Tammem. Tuż za ich plecami czai się już jednak Viktor Gyokeres. Snajper portugalskiego Sportingu popisał się w piątek czterema golami przeciwko Estreli Amadora. W czołówce pozostali oczywiście także Harry Kane czy Erling Haaland. Nie brakuje również urozmaiceń w postaci graczy z Wysp Owczych czy Łotwy. Bułka na prowadzeniu w rywalizacji o bramkę kadry? Trudny weekend Skorupskiego Czołowa dziesiątka klasyfikacji Złotego Buta na 4 listopada: 1. Robert Lewandowski (hiszpańska Barcelona) - 14 goli, 28 punktów1. Alex Tamm (estońskie Kalju) - 28 goli, 28 pkt3. Viktor Gyokeres (portugalski Sporting, mnożnik 1,5) - 16 goli, 24 pkt3. Reginaldo Ramires (łotewskie Auda i Riga) - 24 gole, 24 pkt5. Pall Klettskard (farerski Klaksvik) - 23 gole, 23 pkt (koniec sezonu)6. Harry Kane (niemiecki Bayern Monachium) - 11 goli, 22 pkt6. Erling Haaland (angielski Manchester City) - 11 goli, 22 pkt6. Mario Retegui (włoska Atalanta) - 11 goli, 22 pkt9. Alioune Ndoye (łotewska Valmiera) - 21 goli, 21 pkt10. Omar Marmoush (niemiecki Eintracht) - 20 goli, 20 pkt Lewandowski zdobywał Złotego Buta dwa razy - za sezony 2020/21 i 2021/22. Najczęstszym zwycięzcą w historii jest Lionel Messi (sześć statuetek), a drugie miejsce w ujęciu historycznym zajmuje Cristiano Ronaldo (cztery triumfy). Dwa razy zdarzyło się, by nagroda powędrowała do dwóch osób. W kampanii 2013/14 "CR7" podzielił się z Luisem Suarezem, a w sezonie 2004/05 Thierry Henry z Diego Forlanem.