FC Barcelona przystępuje do meczu z Rayo Vallecano w niezwykle komfortowej sytuacji. Podopieczni trenera Xaviego Hernandeza są już niemal pewni zdobycia mistrzostwa Hiszpanii. We wtorek Real Madryt zanotował spektakularną porażkę, przegrywając 2:4 z Gironą. Dzięki temu "Duma Katalonii" zachowała 11-punktową przewagę nad drugim w tabeli odwiecznym rywalem, a w środę późnym wieczorem może ją powiększyć o kolejne trzy "oczka". We wtorek katem "Królewskich" Valentin "Taty" Castellanos, który strzelił Realowi Madryt cztery bramki, podobnie jak niemal równo dekadę temu Robert Lewandowski. Teraz Polak może jednak na razie tylko marzyć o równie efektownym występie, który pozwoliłby mu zakończyć fatalną passę. Rayo Vallecano - FC Barcelona. Media: Robert Lewandowski powinien usiąść na ławce "Lewy" nie strzelił gola w czterech ostatnich meczach FC Barcelona, w tym trzech potyczkach ligowych. Łącznie nasz napastnik czeka na bramkę od 384 minut. To najgorsza seria w jego karierze od listopada 2016 roku. Biorąc pod uwagę wyłącznie rozgrywki La Liga, w ostatnich 10 meczach Robert Lewandowski zanotował tylko - jak na swoje standardy - trzy trafienia. Mówimy więc już o naprawdę sporym problemie ze skutecznością. Dziennikarz "Mundo Deportivo" Domenec Garcia stwierdził, że wobec tej złej serii "Lewemu" przydałby się odpoczynek w środowym starciu z Rayo Vallecano i drugoplanowa rola w kolejnym meczu ligowym z Realem Betis. Jak przyznał, drużyna prowadzona przez trenera Andoniego Iraolę prezentuje "partyzancki styl", dlatego narażanie Roberta Lewandowskiego na starcie z ostro grającymi rywalami nie jest najodpowiedniejszym rozwiązaniem. Dalej czytamy, że wprawdzie według wielu najlepszym lekiem dla nieskutecznego napastnika jest ciągła gra i okazja do przełamania, lecz drużyna bez Roberta Lewandowskiego w składzie radzi sobie nadzwyczaj dobrze, a w przypadku kolejnej absencji Polaka szansę na dodatkowe minuty mogliby otrzymać chociażby Ferran Torres - który błysnął skutecznością w meczu z Atletico Madryt - czy Ansu Fati. Mimo tego apelu, Robert Lewandowski jest awizowany do gry od pierwszej minuty w starciu z Rayo Vallecano. Sytuacja z meczu z Atletico Madryt, w której Polak nie podał piłki do mającego przed sobą pustą bramkę Raphinhi pokazuje, że nasz napastnik chce za wszelką cenę trafić do siatki, by wrócić do regularnego strzelania goli.