FC Barcelona wróciła do gry w ćwierćfinale Ligi Mistrzów po czterech latach przerwy. Losowanie sprawiło, że na tym etapie rywalizacji ekipie prowadzonej przez trenera Xaviego Hernandeza przyszło zmierzyć się z drużyną PSG. Pierwsze spotkanie rozegrane zostało na Parc des Princes. Lepiej w mecz weszli gospodarze, lecz później do głosu doszli zawodnicy FC Barcelona. W końcu zdołali udokumentować swoją przewagę zdobytą bramką. Jej autorem został Raphinha, który trafił do siatki w 37. minucie meczu. Mecz Barcelony się ledwo zaczął, a tu już padł rekord. Niebywała chwila PSG - FC Barcelona. Robert Lewandowski chwalony za występ. Polaka czeka zmiana pozycji? Wielkie pochwały przy okazji akcji bramkowej należą się jednak także Robertowi Lewandowskiemu, który kapitalnie napędził atak FC Barcelona. W pierwszej odsłonie meczu reprezentant Polski robił to notorycznie, często rozdzielając piłkę i przepychając się z rywalami. Prezes FC Barcelona ogłasza tuż przed hitem. Jednoznaczna wiadomość dla Lewandowskiego i spółki Na jego słowa odpowiedział redaktor Roman Kołtoń. - Zgadzam się. Jego to kusi i to kusi go od dłuższego czasu, żeby wychodzić z pola karnego, zawiązywać akcje i tak dalej. Tutaj zachował się kapitalnie. Lewandowski miał też takie mecze, że nie szedł "na gazie". Widać było, że fizycznie był pod formą i nie był w stanie biegać na sprintach. Natomiast dzisiaj pokazał dużo sprintów, dużo aktywności - powiedział.