Roberta Lewandowskiego zabrakło na grafikach promujących finał Superpucharu Hiszpanii w którym zmierzą się Real Madryt i FC Barcelona. Pominięcie Polaka jest o tyle zaskakujące, że ten przełamał niemoc strzelecką i trafił do siatki w rywalizacji z Osasuną Pampeluna. 35-latek przyczynił się poważnie do zwycięstwa Barcy w półfinale Superpucharu Hiszpanii, a jego postawę doceniono w Hiszpanii. "Lewandowski nie zapomniał, że jest gwiazdą" - takim tytułem "Mundo Deportivo" rozpoczęło artykuł o Polaku po spotkaniu z Osasuną. Hiszpańscy dziennikarze podkreślają, że mimo słabszej formy prezentowanej przez doświadczonego zawodnika, wciąż jest postrzegany jako niekwestionowana gwiazda drużyny. Uwagę zwrócono również na fakt, że "Duma Katalonii" wreszcie wygrała spotkanie różnicą więcej niż jednej bramki. Wcześniej nie była w stanie osiągnąć tego aż przez cztery miesiące. W finale Superpucharu Hiszpanii, zgodnie z przewidywaniami Barca zmierzy się z Realem Madryt. Media: Urząd Skarbowy u Roberta Lewandowskiego, jest oficjalny komentarz. "Sprawa z naszej inicjatywy" Vitor Roque musi pogodzić się na razie z rolą rezerwowego Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że przybycie do stolicy Katalonii Vitora Roque może narzucić dodatkową presję na Lewandowskiego. Polak przeważnie rozczarowywał, a transfer Brazylijczyka miał być odpowiedzią na gigantyczne problemy mistrzów Hiszpanii ze skutecznością. Niektórzy dziennikarze sugerowali nawet, że młody snajper nie będzie miał problemów z "wygryzieniem" Polaka ze składu. Po kilku meczach i sesjach treningowych odczucia w Barcelonie są zgoła inne. Xavi chce powoli wprowadzać 18-latka do zespołu, chroniąc go tym samym od presji. Ta jednak zdaje się mocno na nim ciążyć. Roque otrzymywał szanse w meczach z Las Palmas i Barbastro. W obu starciach zmarnował przynajmniej dwie znakomite okazje do zanotowania premierowego trafienia dla "Azulgrany". Redakcja "Mundo Deportivo" nie ma wątpliwości, że w najbliższym czasie Vitor Roque nie wywalczy sobie na stałe miejsca w wyjściowym składzie. Brazylijczyk musi dostosować się do wymagań europejskiego futbolu, a do tego nie ukończył kilku ostatnich sesji treningowych z powodu drobnych dolegliwości. Czy Lewandowski znów "ugryzie" Real Madryt? W ubiegłym roku FC Barcelona rozegrała jeden z lepszych meczów pod wodzą Xaviego i wygrała w finale z Realem Madryt 3:1. Jednym z bohaterów był wówczas Robert Lewandowski, który wpisał się na listę strzelców. Sztab szkoleniowy wierzy, że Polak powtórzy tamto osiągnięcie i w niedzielę również trafi do siatki. Xavi nie miał żadnych wątpliwości w kontekście wyjściowego składu pod kątem sytuacji Polaka - Lewandowski w El Clasico ma być czołową postacią ofensywy Barcy. Względem jedenastki, na jaką zdecydował się w półfinale z Osasuną Xavi zdecydował się tylko na jedną zmianę w wyjściowym składzie Barcelony. Kontuzjowanego Raphinhę zastąpił Pedri. Hiszpan ma już za sobą kłopoty zdrowotne i jest gotowy do rywalizacji na najbliższych obrotach. Kolejny raz możemy być świadkami pojedynków Ronalda Araujo z Viniciusem. Urugwajczyk znalazł się w wyjściowym składzie i spodziewać można się, że zajmie miejsce na prawej obronie. Kontuzji na czas wyleczyć nie zdążył Joao Cancelo, którego zabrakło w kadrze. Kontrowersje przy golu "Lewego". Znany sędzia reaguje. "Nie oszpecajmy piłki" Oficjalne składy na finał Superpucharu Hiszpanii Real Madryt: Łunin - Carvajal, Ruediger, Nacho, Mendy - Valverde, Tchouameni, Kroos - Bellingham - Rodrygo, Vinicius Jr. FC Barcelona: Pena - Araujo, Kounde, Christensen, Balde - Pedri, Sergi Roberto, Guendogan, De Jong - Ferran Torres, Lewandowski