Reprezentacja Polski ku zaskoczeniu wszystkich rozpoczęła wtorkowy mecz Ligi Narodów z Chorwacją bez Roberta Lewandowskiego w pierwszym składzie. - Lewandowski miał lekki uraz. Nie chcieliśmy ryzykować. Nie było to poważne. Ale lepiej było dla drużyny, by wszedł z ławki i tak też zrobił. Dał bardzo dobrą zmianę. Skutecznie utrzymywał się przy piłce, a to dla nas ważne - przyznał po spotkaniu selekcjoner "Biało-Czerwonych" Michał Probierz. Pod nieobecność snajpera FC Barcelona funkcję kapitana reprezentacji Polski sprawował - podobnie jak podczas Euro 2024 - Piotr Zieliński. Robert Lewandowski ostatecznie pojawił się na murawie w 63. minucie, zmieniając Karola Świderskiego. I wówczas byliśmy świadkami zaskakujących obrazków. Głośno zrobiło się o tym, że po wejściu nominalnego kapitana to pomocnik Interu Mediolan wciąż dumnie dzierżył opaskę na swojej ręce. Oddał ją dopiero w 74. minucie, gdy sam musiał opuścić murawę z powodu lekkiego urazu. Wówczas przekazał ją stojącemu tuż obok Nicoli Zalewskiemu, a ten dostarczył ją właśnie do "Lewego". Sensacyjna "bomba" zaskoczyła Chorwatów. Trener Dalić wprost o Lewandowskim. Króciutko Polska - Chorwacja. Lewandowski i Zieliński dzielili opaskę. Probierz zabrał głos Czy brak formalnej zmiany kapitana po wprowadzeniu Lewandowskiego do gry to zaplanowany manewr? Głos w tej sprawie zabrał po spotkaniu trener Probierz. Jak się okazało, selekcjoner nic nie wiedział o całym zamieszaniu, bo zaaferowany meczem kompletnie nie zwrócił uwagi na to, kto obecnie nosi opaskę. - Nic o tym nie wiem, nie zwróciłem na to uwagi. To akurat w tamtym momencie było najmniej istotne, bo chcieliśmy zdobyć bramkę i wygrać to spotkanie - powiedział trener "Biało-Czerwonych". Robert Lewandowski ostatecznie w wymierny sposób wpłynął na wynik spotkania. Na murawę wszedł przy wyniku 2:3, ale już po kilku minutach zanotował asystę przy trafieniu Sebastiana Szymańskiego, które zapewniło nam jeden punkt. Kolejne mecze Ligi Narodów reprezentacja Polski rozegra już w przyszłym miesiącu. 15 listopada "Biało-Czerwoni" zmierzą się w Porto z Portugalią, a trzy dni później podejmą na Stadionie Narodowym Szkotów, których ograliśmy w Glasgow 3:2. Ze Stadionu Narodowego - Tomasz Brożek