Saga wokół ewentualnego powrotu Lionela Messiego do Barcelony zdaje się nie mieć końca. Atmosferę podgrzał sam zainteresowany, który kilkudniową przerwę między meczami w Ligue 1 wykorzystał na wycieczkę do Katalonii. Przy tej okazji spotkał się w restauracji z kolegami z dawnej drużyny - Jordim Albą i Serio Busquetsem. W hiszpańskich mediach aż się zagotowało. Wysnuto wniosek, że wyjście całej trójki może mieć związek z szykowanym transferem. Przekonanym co do przejścia Messiego z PSG do "Dumy Katalonii" zdaje się dziennikarz Adrian Sanchez. "Jakiś czas temu odbyłem dość ważną rozmowę i po sprawdzeniu różnych źródeł mogę powiedzieć, że rodzina Argentyńczyka poprosiła o rezerwację miejsca dla swoich dzieci w szkole, do której chodziły przez całe życie i mają tam wszystkich swoich przyjaciół" - mówił na swoim kanale YouTube "Mas que pelotas". I dodał: Pewnym jest jedno - kontrakt 35-letniego gracza z Paris Saint-Germain wygasa z końcem czerwca. Mało prawdopodobnym zdaje się, że umowa zostanie przedłużona. Mówi się, że francuski klub rozpoczął już nawet poszukiwania następcy Argentyńczyka. Sam Messi sprawy nie komentuje, władze Barcelony również są powściągliwe w wypowiadaniu się na temat możliwego transferu. Tymczasem do mediów trafiły zaskakujące przecieki dotyczące rzekomych szczegółów negocjacji między oboma stronami. Najświeższe doniesienia z Barcelony. Chodzi o Messiego. Nagle pada nazwisko... Lewandowskiego Zadziwiające wieści z Hiszpanii: Messi postawił Barcelonie warunek. "Jego żądanie zasadniczo stanowi problem" Temat wywołał Eduardo Inda z OK Diario. W programie El Chiringuito przekazał, że - wedle jego wiedzy - Messi postawił Blaugranie zaskakujący warunek. "Jego żądanie zasadniczo stanowi problem. Messi zażądał od Barcelony, że jeżeli wróci, to chce grać jako środkowy napastnik. To wiąże się z dodatkowym kłopotem, bo co w takiej sytuacji z Robertem Lewandowskim?" - rzucił. Przypomniał, że podobny "konflikt interesów" już kiedyś pojawił się w Barcelonie. Było to za czasów gry w katalońskiej ekipie Messiego oraz Zlatana Imbrahimovicia. Jak to się skończyło? Szwed musiał opuścić klub. Zdaniem Indy przyczyniła się do tego m.in. twarda postawa Argentyńczyka. "Messi w Barcelonie wielokrotnie grał jako 'fałszywa dziewiątka'. Ibrahimović odszedł właśnie z tego powodu. Jako pomocnik Messi musiałby więcej biegać" - wyjaśnił. To niezbyt dobrze wróży "Lewemu". Choć nie należy przy tym zapominać, że Polak dość szybko wywalczył sobie mocną pozycję w zespole i w koncepcji Xaviego. Trener Barcy konsekwentnie na niego stawia, nawet mimo ostatniej słabszej dyspozycji strzeleckiej piłkarza. Podczas ostatniej konferencji po meczu z Atletico Madryt przypominał, że Lewandowski jest obecnie najskuteczniejszym napastnikiem ligi hiszpańskiej. Messi pożegnał Barcelonę. Na lotnisku zwrócono uwagę na pewną rzecz