Po porażce Barcelony z Realem Madryt w finale Superpucharu Hiszpanii pojawiły się coraz głośniejsze krzyki nawołujące do zwolnienia Xaviego. FC Barcelona skompromitowała się w rywalizacji z odwiecznym rywalem i była zespołem przynajmniej o dwie klasy gorszym. Trafienie Roberta Lewandowskiego było jedynie bramką pocieszenia. Kapitan reprezentacji Polski jako jeden z niewielu zawodników Barcy nie został skrytykowany od góry do dołu. Nastrojów wokół drużyny nie poprawiło zwycięstwo nad Unionistas de Salamanca w 1/8 finału Pucharu Króla. Mistrz Hiszpanii w rezerwowym składzie męczył się w rywalizacji z III-cio ligowym zespołem i kolejny raz w łatwy sposób stracił bramkę. Wygrana 3:1 nie przekonała przeciwników Xaviego. Szkoleniowiec od dłuższego czasu wygląda na człowieka wypalonego zawodowo, a wiele z jego decyzji, zwłaszcza taktycznych, wzbudza konsternację. Swoje notowania, w przeciwieństwie do trenera poprawił w ostatnim czasie Robert Lewandowski. 35-latek zanotował trafienia w trzech kolejnych meczach - z Barbastro, Osasuną i Realem Madryt. W rywalizacji z Unionistas pojawił się na murawie dopiero w okolicach 60 minuty. Pozycja Polaka w drużynie jest pewna i to mimo transferu Vitora Roque. Alarm w sprawie Lewandowskiego. Chodzi o relacje z Xavim. Nie jest dobrze Ograniczona rola Vitora Roque Kibice którzy liczyli, że przybycie do Barcelony Brazylijczyka poprawi mocno skuteczność drużyny, a "młody kot" szybko wygryzie ze składu Lewandowskiego mogą czuć się mocno rozczarowani. Media w Hiszpanii nie mają wątpliwości - Roque w najbliższym czasie nie będzie przez Xaviego brany pod uwagę jako zawodnik mogący walczyć o podstawowy skład. Vitor Roque mimo niewielu minut na boisku powinien na koncie mieć przynajmniej trzy bramki. Brazylijczyk jak na razie koncertowo marnuje jednak swoje okazje i widać ciążącą na nim presję. Aklimatyzacja w ekipie mistrza Hiszpanii potrwa dłużej, aniżeli przewidywano. Xavi zamieszał i zdecydował się na sporą niespodziankę w wyjściowym składzie Barcelony na niedzielny mecz z Realem Betis. Trener miał z powodu kontuzji wielu graczy mocno ograniczone pole manewru. Do grona kontuzjowanych graczy dołączył Andreas Christensen, dlatego tym razem na prawą obronę powędrował Jules Kounde. W podstawowym składzie znalazło się natomiast miejsce na środku obrony dla 16-letniego Pau Cubarsiego. W ataku Roberta Lewandowskiego wspierać będą Ferran Torres i Lamine Yamal. Ostatnie pięć spotkań z Barcą zakończyło się dla Realu Betis porażkami. "Blaugrana" ma patent na wygrywanie z ekipą z Sewilli, która do niedzielnej rywalizacji przystąpi mocno przetrzebiona kadrowo. Poza wieloma kontuzjami, część graczy udała się na Puchar Narodów Afryki. Z tego względu to FC Barcelona jest wyraźnym faworytem. Oficjalne składy na mecz Real Betis - FC Barcelona Real Betis: Silva - Bellerin, Pezzella, Sokratis, Abner - Roca, Johnny, Isco, Luiz Henrique, Diao - Willian Jose FC Barcelona: Pena - Kounde, Cubarsi, Araujo, Balde - Guendigan, De Jong, Pedri - Torres, Lewandowski, Yamal