FC Barcelona nie wykorzystała potknięcia Realu Madryt, który zremisował z Betisem 1:1, i nie odrobiła strat do "Królewskich". Przegrała u siebie z Gironą 2:4, czym zdystansowała się od rywali walczących o mistrzostwo hiszpańskiej LaLigi. Obecnie zajmuje 4. miejsce w tabeli, z takim samym dorobkiem punktowym jak 3. Atletico Madryt (34 "oczek", z jednym zaległym meczem). Wyżej jest Real z dorobkiem 39 pkt, a lideruje ostatni rywal "Dumy Katalonii", który ma 2 punkty więcej. Dla Barcy jednym z nielicznych pozytywów z ostatniego spotkania było przełamanie Roberta Lewandowskiego. W 19. minucie gry wyrównał wynik, ale ostatecznie jego gol przyniósł jedynie zmniejszenie rozmiarów porażki. Po wszystkim Polaka i jego kolegów żegnały gwizdy kibiców. "Ludzie są wściekli z powodu przegranej. Przeciwnicy uderzyli w nas mocno, gdy mieli swoje momenty, a my nie odpowiedzieliśmy. Musimy być bardziej skuteczni i to wyznacza nasz sezon. Wygraliśmy wiele meczów minimalnie" - przyznawał Xavi Hernandez na pomeczowej konferencji prasowej. Zapytano go również o "Lewego". Szkoleniowiec "Dumy Katalonii" odpowiedział krótko, acz znacząco. A jednak, w Barcelonie zapadła klamka. Lewandowski musi to przełknąć, koniec Xavi krótko o Lewandowskim po porażce Barcelony. Słowo klucz: skuteczność Xavi zaznaczył, że jego drużyna w spotkaniu z Gironą oddała 31 strzałów na bramkę. "Brakowało nam jednak skuteczności i być może zdecydowały też błędy w obronie" - ocenił trener. A pytany o Roberta Lewandowskiego, wysłał jasny sygnał - ma najwyraźniej dość "obwiniania" Polaka o niepowodzenia strzeleckie Barcelony. Odpowiedzialność za wynik spoczywa też na barkach pozostałych graczy. "Zawsze mamy dużo do stracenia. Zawsze. W tym roku mamy cztery tytuły do zdobycia i jesteśmy w wyścigu o Ligę Mistrzów i LaLigę. Teraz jesteśmy w niewygodnej sytuacji. To bardzo zły wynik, ale nie był to zły mecz Barcelony" - dodał. Okazja do rehabilitacji w oczach fanów już niebawem. Na 13 grudnia na godzinę 21.00 zaplanowano spotkanie Barcy z Antwerpią (faza grupowa Ligi Mistrzów). Poza tym w tym roku podopieczni Xaviego na boisko wybiegną jeszcze w dwóch oficjalnych pojedynkach: z Valencią (16 grudnia, godz. 21.00) oraz z Almerią (20 grudnia, godz. 19.00). Padło pytanie o Lewandowskiego i się zaczęło. Joan Laporta się nie wahał