W ostatnich meczach Robert Lewandowski był kluczowym ogniwem Barcelony. Zdobywał bramki w decydujących momentach i mocno przyczynił się do dobrych wyników zespołu. Mimo to Xavi Hernandez postanowił o daniu mu odpoczynku i posadzeniu na ławce rezerwowych w wyjazdowym meczu z Mallorcą. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem wyjaśnił, czym się kierował. Mimo optymizmu szkoleniowca jego podopieczni nie weszli dobrze w spotkanie. Już w 8. minucie gry przegrywali 0:1. W 41. minucie wynik wyrównał Raphinha, ale kilka chwil później - za sprawą gola Abdona Pratsa - gospodarze znów wyszli na prowadzenie. To sprowokowało konieczne zmiany i wprowadzenie na plac gry "Lewego", który przez kibiców powitany został gwizdami. Od 58. minuty miał szansę na odmienienie losów pojedynku, ale to niezupełnie się udało. Ostatecznie "Duma Katalonii" jedynie zremisowała 2:2. Po wszystkim głos zabrał Xavi. Podkreślał, że Barcelonie zawsze niewygodnie gra się z ekipą z Majorki. Przy okazji bił się w pierś. "Popełniliśmy dwa rażące błędy, które nie powinny mieć miejsca" - tłumaczył, wskazując na uchybienia zwłaszcza w obronie. Kubeł lodowatej wody na głowę Roberta Lewandowskiego. Ujawnia "tajemnicę Poliszynela" polskiej kadry FC Barcelona skrzywdzona przez sędziego? "Dla mnie to był karny" Według szkoleniowca Barcelony jego zespół mógł zostać skrzywdzony decyzją sędziego. "Dla mnie to był karny na Lamine Yamalu. Wydaje mi się, że był tam kontakt" - zawyrokował. Chodzi o sytuację, w której 16-latek wpadł w pole karne i przewrócił się po wślizgu jednego z przeciwników. Początkowo arbiter wskazał na "wapno", ale - po konsultacji VAR - zmienił decyzję. W opinii Xaviego na nieprawidłową. Przy okazji pochwalił Yamala i wyjaśnił, dlaczego bardzo ostrożnie wprowadza go w seniorski zespół. Uważa, by nie działać zbyt pochopnie i za szybko. W podobnym tonie o Yamalu wypowiadał się wcześniej Robert Lewandowski, który w Barcelonie niejako pełni obowiązki także mentora dla młodszych kolegów. \ "Jest przekozakiem, dawno nie widziałem zawodnika w takim wieku na takim poziomie. Z drugiej strony boję się, że to dla niego za wcześnie. To jeszcze dziecko, które ma 16 lat. Zdaję sobie sprawę, jakie przeciwności losu i sytuacje są przed nim. Teraz jest fascynacja, ale zaraz zaczną się oczekiwania. Ten chłopak powinien żyć, mieć jeszcze dzieciństwo. Będzie mu coraz trudniej" - przestrzegał w rozmowie dla Eleven Sports i Meczyków. Pilna rozmowa Xaviego z Lewandowskim, postawił sprawę jasno. Tak zapadła bardzo ważna decyzja