Wymarzony debiut Roberta Lewandowskiego na Camp Nou. Już w pierwszej połowie pojedynku przeciwko Pumas UNAM w Pucharze Gampera Polak wpisał się na listę strzelców. I na tym nie poprzestał. Zaliczył też dwie asysty przy golach Pedriego, a po spotkaniu - wygranym przez Barcelonę 6-0 - odebrał statuetkę dla MVP meczu. "Hola, cules! Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem rozegrać pierwszy mecz na Camp Nou. I niezmiernie się cieszę z pierwszego wywalczonego trofeum. Wszystkiego dobrego!" - zwrócił się do kibiców "Dumy Katalonii" tuż po zwycięstwie. Na umieszczonym w sieci nagraniu rzucało się w oczy, że piłkarz był nie tylko szczęśliwy, ale i wyluzowany. Trudno się temu dziwić - premierowa bramka w barwach Barcy ściągnęła z jego barków dużą presję. Było to widać już podczas meczu. Pedri zachwycony grą z Lewandowskim. "To dla mnie zaszczyt" Robert Lewandowski z premierowym golem dla Barcelony. Jego reakcja wymowna Zanim "Lewy" zagrał na stadionie w Barcelonie, kilkukrotnie miał okazję zaprezentować się w trykocie nowego klubu. Wraz z drużyną przebywał bowiem na torunee po Stanach Zjednoczonych i wybiegał na murawę w trzech meczach: przeciwko Realowi Madryt, Juventusowi Turyn i New York Red Bulls. W żadnym z nich gola nie strzelił, co tylko wzmagało oczekiwania i wystawiało na próbę cierpliwość katalońskich kibiców. Trudno było nie zauważyć, że presja i ciśnienie na natychmiastowe popisy strzeleckie Roberta Lewandowskiego rosły z dnia na dzień. Sam zawodnik udowodnił, że niestraszne mu wyzwania, a zdobyta bramka przyniosła dużą ulgę. Zdjęcia wykonane tuż po golu mówią same na siebie. Były rozpostarte ramiona, zaciśnięte pięści, szeroki uśmiech i świętowanie z kolegami. Robert Lewandowski to maszyna w debiutach - co otwarcie, to gol