Lewandowski o koronę króla strzelców La Liga walczy z dziesięć lat młodszym Kylianem Mbappe i na razie prowadzi o jedno trafienie. Także w Lidze Mistrzów był jednym z najskuteczniejszych napastników. Tylko Raphinha i Serhou Guirassy zdobyli więcej bramek. Strzelał m. in. Bayernowi czy Borussii w LM i każdej drużynie z czołówki La Liga - Atletico Madryt, Athletic Bilbao, Villarreal, Celcie Vigo czy Betisowi Sewilla. W tym sezonie zdawał także egzamin w meczach z Realem Madryt. Jesienią w meczu ligowym zdobył dwa gole, a Barcelona wygrała 4:0. W Superpucharze Hiszpanii wygranym przez Dumę Katalonii 5:2 dołożył bramkę i asystę. Wydaje się, że powiedzenie "Lewandowski jak wino - im starszy, tym lepszy" ma rację bytu. Nic więc dziwnego, że trener Hansi Flick nie patrzy w metrykę Lewandowskiego, a w statystyki. A te mówią - 40 goli i trzy asysty w 49 występach i bramka średnio co 93 minuty. Pod wrażeniem jest też drugi strzelec Barcelony - Raphinha, a swojej skuteczności upatruje też we współpracy z Polakiem. - Kiedy przyjechałem do Barcelony, dużo rozmawiałem z Lewandowskim. To niesamowite, że osiągnął taki wiek i nadal świetnie robi to, co potrafi najlepiej. Powinniśmy szukać rady u ludzi z doświadczeniem - stwierdził Brazylijczyk. Pochwał nie szczędzi mu też Jan Urban, który w hiszpańskiej ekstraklasie rozegrał 177 spotkań (najwięcej z Polaków). Lewandowski ma już sto i według szkoleniowca, niewykluczone, że przebije jego rekord. - Fizycznie Robert wygląda znakomicie. Pod tym względem można go porównywać do Cristiano Ronaldo, który tam samo dba o formę. Poważne kontuzje ich omijają i Robert jeszcze ma przed sobą dosyć dużo grania - uważa trener Urban. Formy strzeleckiej Lewandowskiego upatruje w dobrej współpracy z trenerem Flickiem i jakością gry całej drużyny. - Robert już w pierwszym sezonie, kiedy został królem strzelców, a Barcelona zdobyła mistrzostwo, udowodnił, że jeśli zespół kreuje sytuacje bramkowe, to jest napastnikiem, jakiego ten zespół potrzebował - twierdzi Urban. - Znakomicie finalizuje akcje. Inaczej już było w drugim roku, bo Barcelona nie grała już tak dobrze i Robert strzelał mniej bramek. To się zmieniło w tym sezonie. Zespół znów wypracowuje bardzo dużo okazji, a Lewandowski bryluje. Jest najskuteczniejszy w lidze, choć gra mniej i jest częściej zmieniany. Może sezon ponownie zwieńczyć tytułem króla strzelców i jednocześnie mistrzostwem Hiszpanii.