Na ten moment czekali kibice FC Barcelony. Po kilku nieudanych spotkaniach "Blaugrana" w końcu stanęła na nogi. W czwartkowym meczu z Villarrealem znakomicie spisał się Robert Lewandowski. Polak w barwach katalońskiego klubu zdobył dwie kolejne bramki i poprowadził drużynę do zwycięstwa. Dzięki jego staraniom "Duma Katalonii" umocniła się na pozycji wicelidera w tabeli La Liga, tracąc do Realu Madryt już jedynie trzy punkty. Uczestniczka "Milionerów" w tarapatach. Padło pytanie o Lewandowskiego Bartosz Zmarzlik zawitał na Camp Nou! Nic dziwnego, że "Lewy" tego wieczoru radził sobie tak dobrze. Mógł w końcu liczyć na wyjątkowy doping. Na trybunach Camp Nou oprócz Anny Lewandowskiej i WAGs Barcelony pojawił się niespodziewany gość, a mianowicie... trzykrotny indywidualny mistrz świata na żużlu Bartosz Zmarzlik. Żona polskiego napastnika pochwaliła się fotką z utytułowanym sportowcem w mediach społecznościowych. Sam Zmarzlik opublikował wymowny wpis na Instagramie, w którym podziękował "Lewemu" za spotkanie. "Wielkie dzięki za spotkanie Robert! To była naprawdę przyjemność porozmawiać, a potem podziwiać Cię w trakcie meczu. Gratulację za zwycięstwo, no i oczywiście za dwie brameczki" - napisał. To jednak nie pierwsze takie spotkanie. Lewandowscy i Zmarzlik mieli okazję spotkać się wcześniej m.in. na gali najlepszego polskiego sportowca roku, organizowanej przez Przegląd Sportowy. W 2020 roku statuetka za poprzedni rok trafiła w ręce żużlowca, w kolejnych latach natomiast prestiżową nagrodę otrzymał gwiazdor FC Barcelony. Wszystko wskazuje na to, że i w tym roku Bartosz Zmarzlik znajdzie się w gronie rywali "Lewego". Na liście pretendentów do nagrody w tym roku bez wątpienia znajdzie się także utytułowana tenisistka Iga Świątek. Xavi nie owija w bawełnę. Mocne określenie na Lewandowskiego