- O sukcesie stanowi nie tylko trening fizyczny, ale i właściwe przygotowanie mentalne. Przed pojedynkiem zawsze jestem skupiony na najbliższym celu. W myślach tworzę obraz gry, przewiduję poszczególne akcje, w których mogę zdobyć bramkę. Zwycięstwo jest zadaniem moim i całej drużyny. Doskonale wiemy, po co wychodzimy na murawę. Motywacja i koncentracja na najbliższym starciu to nasz priorytet - powiedział Robert Lewandowski. Szukanie nowych bodźców, dążenie do doskonałości i nabywanie nowych kompetencji - to jego mentalne "koniki". Nad przygotowaniem mentalnym Robert pracuje z Jakubem Bączkiem, który był w sztabie reprezentacji siatkarzy, gdy ci sięgali po mistrzostwo świata i jego skuteczność zachwalali Bartosz Kurek i Stephane Antiga. Tak Lewandowski gonił rekord Gerda Muellera. Pomógł kalkulator! "Lewy" pokazał swe dążenie do perfekcji w momencie, w którym walczył o pobicie mającego długa brodę rekordu Gerda Muellera, który w sezonie 1971/1972 strzelił 40 bramek w Bundeslidze. Na jednym ze spotkań z Bączkiem Robert poruszył właśnie ów rekord. Na kalkulatorze wyliczyli, że do pobicia rekordu RL9 potrzebuje strzelać średnio 1.7 gola na mecz do końca rozgrywek. Dzięki temu ów cel został bardziej skonkretyzowany, a zarazem realny do osiągnięcia. Trener mentalny zapytał Lewandowskiego o to, co musiałoby się stać, aby w kolejnym meczu strzelił dwa gole. W reakcji na to Robert zawiesił głos i odpowiedział: "Dlaczego tylko dwa?" Robert Lewandowski dokonał niemożliwego 23 maja 2021 roku, ustanawiając nowy, szokujący wręcz rekord 41 bramek w sezonie Bundesligi. Tę 41. strzelił na niespełna minutę przed końcem sezonu 2021/2022, strzelając gola Rafałowi Gikiewiczowi, gdy Bayern pokonał jego Augsburg 5-2. Co ciekawe, dzięki pełnieniu roli kapitana reprezentacji Polski Lewandowski zyskuje nowe kompetencje. W kadrze jest nie tylko najlepszym piłkarzem, ale też wodzem szatni, reaguje, mobilizuje zespół w dobrych momentach, ale też w kryzysach, jak ten po porażce 1-2 ze Słowacją na Euro 2020. Trener mentalny Lewandowskiego o transferze do Barcelony Jakub Bączek nie odkrył Ameryki, mówiąc, że jednym z ważnych powodów, dla których Lewandowski przeniósł się z Bayernu do Barcelony była chęć zerwania z rutyną, przeżycia nowej przygody, która go może tylko rozwinąć. - Zmieniając środowisko, jest większa szansa, że otrzymamy nowe bodźce np. dla układu nerwowego. Niuanse, począwszy od innej temperatury oraz kuchni, a kończąc na różnicach w mentalności oraz specyfice środowiska kibicowskiego, to wszystko nowe bodźce dla tak ambitnego człowieka, jakim jest Robert. Wierzę, że w nich widzi szansę na rozwój — mówi "Faktowi" Bączek. Transfer Roberta Lewandowskiego do Barcelony jest hitem letniego okna. Żyje nim nie tylko środowisko sportowe, ale także przywódcy państw. Na ostatnim spotkaniu temat ten poruszyli premierzy Polski i Hiszpanii Mateusz Morawiecki z Pedro Sanchezem. W przypadku wizyty w Polsce hiszpański premier nie uciekł od wypowiedzenia się na temat dołączenia kapitana reprezentacji Polski do "Blaugrany". Hiszpanie z "Marki" wzięli pod lupę interesy Roberta. Wyliczyli, że imperium biznesowe RL9 zarobiło w ubiegłym roku 30 mln euro, a spory w nim udział miała małżonka piłkarza - Anna Lewandowska i jej marka z branży spożywczej Foods by Ann. Czytaj też: Lewandowski dał popis! Tym zagraniem zachwycił fanów