Vitor Roque przeniósł się do FC Barcelona z brazylijskiego Athletico Paranaense w styczniu 2024 roku. Młody napastnik był sprowadzany jako potencjalny następca Roberta Lewandowskiego. Dziś brzmi to dość groteskowo, ponieważ Roque ostatecznie okazał się zbyt słabym zawodnikiem nawet na Betis Sewilla. Na początku sezonu 2024/25 Roque został wypożyczony właśnie do wspomnianego Betisu. Zanotował tam obiecujący start, ale dość szybko okazało się, że liga hiszpańska to dla Brazylijczyka wciąż za wysokie progi. Barcelona podjęła decyzję, chodzi o koniec Lewandowskiego. "Prawdziwa gorączka" Odejście z Barcelony w decyzja ws. Lewandowskiego. Roque już go nie obserwuje Minęło niewiele ponad pół sezonu, a już wiadomo, że Roque w Hiszpanii go nie dokończy. Ostatecznie jego wypożyczenie z FC Barcelona do Betisu zostało przedwcześnie zakończone, a piłkarz wrócił do Brazylii, aby kolejne kroki w swojej karierze stawiać w Palmeiras, czyli w klubie, z którego niedawno do Realu Madryt przeniósł się Endrick. - Lewandowski to czołowy napastnik, był moją inspiracją, już gry grał w Bayernie. To byłoby spełnienie marzeń móc grać i uczyć się od niego w klubie takim jak Barça - mówił jeszcze rok temu Vitor Roque na temat Roberta Lewandowskiego. Czujne oczy kibiców szybko zauważyły jednak, że Vitor Roque po transferze do Palmeiras i ostatecznym odejściu z FC Barcelona przestał obserwować polskiego napastnika na portalu Instagram. Co ciekawe, Lewandowski jest jedynym zawodnikiem "Dumy Katalonii", którego Brazylijczyk postanowił usunąć ze swojej listy. Barcelona pozbyła się napastnika, co za wieści dla Lewandowskiego. To oficjalnie Żyjemy w czasach, w których tego typu ruchy w mediach społecznościowych znaczą więcej niż tylko zwykłe kliknięcie. Usuwając Roberta Lewandowskiego ze swojej listy jako jedynego zawodnika z Barcelony, Vitor Roque daje do zrozumienia, że żywi jakieś negatywne emocje względem Polaka.