Nie tak miał wyglądać początek sezonu La Liga w wykonaniu Roberta Lewandowskiego i spółki. FC Barcelona w pierwszej kolejce tylko bezbramkowo zremisowała z Rayo Vallecano, które wie, jak skutecznie przeciwstawić się ekipie z Camp Nou. W "Dumie Katalonii" sporo dzieje się jednak także poza boiskiem. Przed spotkaniem kibice emocjonowali się tym, czy Robert Lewandowski i pozostali nowi zawodnicy zostaną w ogóle zgłoszeni do rozgrywek! FC Barcelona postanowiła zostać królem letniego okna transferowego mimo problemów finansowych, a jej dotychczasowe ruchy to prawdopodobnie nie koniec. Wiele mówi się bowiem o tym, że na Camp Nou trafić może jeszcze Bernardo Silva. To, co robi "Barca" skrytykował w niezwykle ostrych słowach były reprezentant Holandii - Rafael van der Vaart. FC Barcelona pod miażdżącą falą krytyki. Rafael van der Vaart w akcji - Jak do licha można kupować piłkarzy, gdy nie ma się na to pieniędzy? Uważam, że to hańba. I jeszcze ten Laporta, który przy prezentacji nowych zawodników śmieje się i chodzi ze swoją wielką głową, a jednocześnie pyta innych piłkarzy, czy zrezygnują z części pensji. On uważa, że jest tam królem. A ja myślę, że jest idiotą. Tak nie traktuje się ludzi - powiedział Rafael van der Vaart na antenie holenderskiej telewizji Ziggo. 39-latek odniósł się także do sytuacji, w jakiej znalazł się jego rodak - Frenkie de Jong, który także miał zostać poproszony o zrzeczenie się części apanaży lub odejście z klubu do Manchesteru United. - Gdy podpisujesz kontrakt, to w takiej sytuacji albo go wypełniasz, albo rozstajecie się na dobrych warunkach, a nie tak jak tutaj. To jest mafia, która musi zostać ukarana - stwierdził Holender.