"Bild" twierdzi, że to początek ataku Kucharskiego na RL9, w którym mówi, że "będzie bez skrupułów". Niemiecka gazeta dotarła do nagrania rozmowy telefonicznej. Oto jej zapis: Cezary Kucharski: Robert, żebyś nie miał do mnie pretensji, że będę teraz myślał tylko o sobie. Nie mamy umowy. Żebyś miał jasnośc, że w tej chwili nie wykonam żadnego ruchu. Żebyś nie miał pretensji, za to co się będzie działo. Robert Lewandowski: - Ale co masz na myśli? CK: - Rozwiązanie spółki RL: - Przecież sam chciałeś z niej wyjść. CK: - Ja na pewno chce, ale to nie będzie bezbolesne wyjście tak ty czy Kamil (Gorzelnik - prawnik i przyjaciel "Lewego" - przyp. red.) sobie to wyobrażacie. Żebyś nie miał do mnie nigdy pretensji o to, że ja teraz pilnuję swojego interesu. Nie będę miał żadnych sentymentów w tym, co zamierzam zrobić. Wiesz, czego nie zakładasz w swoim życiu: w pewnym momencie możesz się potknąć i mogą z tego wyjść mega duże problemy. Tylko że ty sobie z tego nie zdajesz sprawy. Powiem ci tak: masz słabych ludzi, ja ci pokaże, jakie są konsekwencje działania twoich ludzi. Ja cię tylko proszę o to, żebyś nie miał do mnie pretensji, jak będę egzekwował to bez żadnych skrupułów. RL: - Czyli grozisz mi? CK: - Nie, ja ci nie grożę. Ja teraz będę walczył o swój interes. RL: - Jaki miałeś interes w spółce czy w czymś innym? CK: - Wcześniej reprezentowałem ciebie nawet kosztem mojego interesu i mojej rodziny. Teraz nie będę miał żadnych, żadnych ... (skrupułów). Tylko Robert, ja ci krzywdy nie chcę zrobić. Mimo że to, co mówisz i sposób w jaki to mówisz jest mega dla mnie ..... RL: - O jakich konsekwencjach mówisz? CK: - Robert, ja nie chciałem ci tego mówić przez telefon. Ja chciałem się przygotować albo przygotuję... Będę egzekwował moje prawa. RL: Do czego? CK: - Robert, teraz ci nie będę mówił. Mówię tylko, że nie zrobię ci niczego złego. Natomiast jeśli w przyszłości będziesz miał kłopoty, to nie oczekuj ode mnie, że ja ci pomogę. Po tym co mówisz nie jestem zobligowany, żeby w przyszłości ci pewne rzeczy naprawić. Wg "Bilda" wrześniowe spotkanie z 2019 r. było przygotowane przez prawników Kucharskiego i już wtedy padła suma 20 mln euro, którą usłyszał od Rafaela Buschmanna, reportera "Der Spiegel". Kucharski miał wtedy powiedzieć - we wrześniu 2019: "Powinieneś być mi wdzięczny, że nie poszedłem do urzędu skarbowego". Nazwisko Buschmanna pada wiele razy i że "oglądał wszystkie papiery". Kolejne spotkanie i kolejne nagranie to już styczeń 2020, co opublikował "Business Insider". Realizacja groźby to publikacje "Der Spigel" z września 2020. Udział Buschmanna w sprawie jest zaskakujący, dalece wykraczający poza rolę dziennikarza. Dlatego prokuratura postanowiła go przesłuchać. MiKi