Jesienią ub.r. prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko Kucharskiemu. Były menedżer Lewandowskiego usłyszał wtedy zarzuty, z których treści wynika, że "od września 2019 r. do września 2020 r. kilkukrotnie stosował wobec swojego byłego klienta groźbę bezprawną, polegającą na zapowiedzi rozpowszechnienia informacji dotyczących rzekomych nieprawidłowości w rozliczeniach podatkowych należącej do pokrzywdzonego spółki handlowej" - informował w październiku prok. Marcin Saduś. Cezary Kucharski miał grozić wszczęciem postępowania karnego i "rozgłaszaniem wiadomości uwłaczającej czci pokrzywdzonego oraz jego żony". Dziś Prokuratura Regionalna w Warszawie wystosowała kolejne zarzuty wobec CK: domniemanego ujawnienia przez byłego menadżera piłkarza niemieckiemu dziennikarzowi szczegółów kontraktów sportowych i reklamowych, a także zeznania podatkowego "Lewego". Rzeczniczka Roberta Monika Bondarowicz odpowiedziała na pytanie Interii w tej sprawie w następujący sposób: "W związku z komunikatem Prokuratury o postawieniu nowych zarzutów Cezaremu Kucharskiemu informujemy, że Robert Lewandowski nie będzie udzielał komentarzy na ten temat. Jednocześnie chcemy podkreślić, że przedstawione przez Prokuratora fakty są szokujące i dowodzą świadomego, nieetycznego i bezprawnego działania na szkodę Roberta Lewandowskiego, a także pokazują, że publiczne twierdzenia Cezarego Kucharskiego jakoby nie inspirował publikacji w zagranicznych mediach, całkowicie mijają się z prawdą." MiBi