Przed kilkoma dniami, tuż po porażce Barcelony z Villarrealem (3:5), Xavi Hernandez ogłosił, że jego misja na stanowisku trenera katalońskiej drużyny dobiega końca. Poprowadzi zespół do 30 czerwca i koniec. "Myślę, że klub potrzebuje zmiany dynamiki. Gracze się uwolnią. Myśląc jak culé, uważam, że najlepiej jest odejść 30 czerwca. Uważam, że nadal możemy rozegrać dobry sezon" - dość niespodziewanie powiedział na konferencji prasowej.Później, na następnym spotkaniu z mediami, podtrzymał decyzję i wyjaśnił swoje motywy. Czuje, że jego wysiłki nie zostały należycie docenione przez ogół, ma dość presji i trudno mu dłużej znosić mocną krytykę. Poza tym uznał, że to najlepszy czas, aby do klubu przyszedł ktoś z inną wizją. Wspomniał również o reakcji szatni. Otrzymał wiele wsparcia. Wśród tych, którzy po rezygnacji Xaviego podjęli zdecydowane działania, był Robert Lewandowski. Miał zwołać pilną naradę, zaprosił kolegów z Barcelony do siebie i wszyscy wspólnie w domu Polaka przegadali sprawę. To miało umocnić poczucie jedności, zwłaszcza w obliczu kryzysu. Tymczasem głos na temat odczuć "Lewego" publicznie zabrał selekcjoner reprezentacji Polski, Michał Probierz. Jego słowa nagle i w jednym momencie obiegły hiszpańską prasę. W Hiszpanii aż huczy. Sceny sprzed domu Lewandowskich trafiły na okładkę Hiszpanie podłapali słowa Michała Probierza o "Lewym". Piszą o frustracji w Barcelonie Michał Probierz ujął się za Robertem Lewandowskim i jasno zakomunikował, że nie zgadza się z krytyką, jaka od miesięcy spada na piłkarza reprezentacji Polski i Barcelony. "Rozumiem, że można byłoby narzekać, gdyby FC Barcelona grała dobrze, a on słabo, ale cały zespół Barcelony gra słabo, a Robertowi bardzo trudno się w tym odnaleźć" - wyjaśnił dla "Łączy nas piłka". Dostrzega starania piłkarza, że ten "robi wszystko, aby wypaść, jak najlepiej", lecz z pustego i Salomon nie naleje. Według Probierza "Lewy" po prostu nie ma dużo okazji, a jak sam coś wypracuje, to nieraz koledzy z tego nie korzystają. "Sytuacja klubu mocno go frustruje" - ocenił trener. I właśnie to ostatnie stwierdzenie podłapały hiszpańskie media. "Lewandowski jest sfrustrowany sytuacją Barcelony", "Sytuacja Barcy frustruje Lewandowskiego", "Sytuacja Barcy ogromnie frustruje Lewandowskiego" - tak swoje teksty tytułują "Mundo Deportivo", kataloński "Sport" i "AS". Sensacja o transferze Lewandowskiego. Hiszpańskie media: Messi powiedział zdecydowane "dość" Co dalej z Robertem Lewandowskim? "Spotkał się z ostrą krytyką" "Sport" odnotowuje nie tylko problemy "Lewego" w Barcelonie, ale również w kadrze. "Delikatny moment, przez który przechodzi Robert Lewandowski, jest przedmiotem ogólnokrajowej debaty w jego rodzinnej Polsce. W ostatnich miesiącach spotkał się z ostrą krytyką także w swoim kraju, do tego stopnia, że kwestionowano jego rolę kapitana drużyny narodowej" - czytamy. "AS" także szerzej spogląda na sytuację Polaka, ale odnosi ją głównie do tego, co dzieje się w "Dumie Katalonii". Zauważono, że napastnik znalazł się teraz w centrum uwagi i zaznaczono, że spadek jego formy rozpoczął się po mundialu w Katarze. Trwa już zatem od roku. "W tym sezonie Lewandowski w 29 rozegranych meczach strzelił 13 goli i zanotował 6 asyst, co znacznie odbiega od wyników osiąganych w poprzednich latach. To sprawia, że jest w centrum krytyki" - podsumowano. A jednak transfer Roberta Lewandowskiego? Podano konkrety, ale jest zasadniczy problem