Finałowe starcie reprezentacji Polski z Walią w barażach o awans na Euro 2024 niewątpliwie trzymało w napięciu. W takich meczach - jak mówi futbolowe porzekadło - nie chodzi o to, żeby grać, lecz by wygrać. Powtarzał i po spotkaniu - już z biletem do Niemiec w kieszeni - selekcjoner Michał Probierz, który miał świadomość, że zwycięstwa w Cardiff nie dadzą nam same piłkarskie umiejętności. Potrzebny był także charakter i bezpardonowa gra, by przeciwstawić się Wyspiarzom. Właśnie to chciał przekazać trener swoim piłkarzom podczas przedmeczowej odprawy, której część opublikował w pomeczowych kulisach portal "Łączy nas piłka". - Panowie, jeżeli ktoś ma jakieś obawy. Jeżeli ktoś z zawodników nie wierzy do końca w siebie, to wierzcie, że tworzymy fantastyczną grupę, która może coś zrobić. Może coś osiągnąć, ale pod warunkiem, że zrobimy kolejny krok i pojedziemy na mistrzostwa Europy. Macie wszystko w swoich nogach i głowach. Pewność siebie, to jest klucz, jak wyjdziecie na ten stadion. Będą gwizdy, będzie potem doping dla nich, ale musicie jeden drugiego wspierać w trudnych momentach. W tych trudnych momentach to jest najważniejsze, żebyśmy byli zespołem. Żebyśmy razem jeden za drugiego walczyli - kontynuował trener "Biało-Czerwonych". Reprezentacja Polski z awansem na Euro 2024. Wyciekły sceny z szatni "Biało-Czerwonych" Także w szatni, bezpośrednio przed barażowym starciem z Walią, piłkarze reprezentacji Polski przypominali sobie najważniejsze założenie. Krótko streścił je w swojej przemowie kapitan naszej kadry - Robert Lewandowski. Z perspektywy czasu można jednak śmiało powiedzieć, że "show skradł" Wojciech Szczęsny, który w obrazowych słowach zwrócił się do pozostałych zawodników tłumacząc, jaka postawa może dać nam zwycięstwo. - Ja chciałem jedną myślą się z wami podzielić. Jesteście wszyscy fajne chłopaki i ja wszystkich lubię. Ale dzisiaj fajne chłopaki nie wygrają tego meczu. Dzisiaj albo będziemy skur*******, którzy są przekonani, że ten mecz wygrają i zrobią wszystko, by ten mecz wygrać, albo dostaniemy wpie****. Więc fajne chłopaki zostały dzisiaj w hotelu. Na boisko mają wychodzić ludzie przekonani, że to co robimy dzisiaj na boisku, da nam zwycięstwo. Przekonani w każdym pojedynku. Gdy strzelamy - przekonani, że będzie bramka. Każdy pojedynek jest wygrany - powiedział bramkarz Juventusu, który później obronił decydującą "jedenastkę" wykonywaną przez Daniela Jamesa, zostając bohaterem reprezentacji Polski. Wojciech Szczęsny zwrócił się także do Jakuba Piotrowskiego, wspominając o zaskakującym manewrze Polaków z początku meczu, gdy pomocnik Łudogorca oddał strzał z kilkudziesięciu metrów. - Kuba, jak trener mówi, że masz strzelać z połowy boiska od początku, robisz to przekonany, że robisz to, żeby zdobyć bramkę. Jedziemy, panowie - zakończył swoją wypowiedź golkiper reprezentacji Polski. Michał Probierz ogłasza tuż po meczu w sprawie Roberta Lewandowskiego. Jaśniej się nie da