To był smutny wieczór na Camp Nou. Ponad 90 tys. kibiców na stadionie zagrzewało Katalończyków do walki o zwycięstwo w meczu z Interem Mediolan, ale spotkania zakończyło się rozczarowaniem. Barcelona tylko zremisowała 3-3 i jej szanse na wyjście z grupy są niewielkie. Eksperci ocenili Barcelonę. Piłkarz meczu mógł być tylko jeden! Katalończykom nie pomógł zryw Roberta Lewandowskiego. O ile w pierwszej połowie Polak był niewidoczny i odcięty od podań, to w końcówce dawał nadzieje wicemistrzom Hiszpanii. "Lewy" dwukrotnie doprowadzał do remisu - w 83. minucie dobił swój strzał i było 2-2, a w doliczonym czasie zdobył bramkę strzałem głową, ale dała ona tylko remis. - Tak bardzo chcieliśmy strzelić kolejne bramki, że zapominaliśmy o defensywie i kontratakach Interu. Czasami łatwo się przedostawał pod naszą bramkę i stwarzał sytuacje, po których w drugiej połowie strzelił dwa gole. Staramy się grać, jak najlepiej możemy, ale na pewno nie jest łatwo od paru tygodni mieć kilka kontuzji i w każdym meczu próbować innego systemu. Może brakuje więc stabilności z tyłu i po raz kolejny wychodzą takie mecze jak dzisiaj, czy nawet w Mediolanie albo Monachium, że byliśmy drużyną, która zasługiwała na punkty, a zdobyliśmy tylko jeden - mówił Lewandowski po meczu na antenie Polsat Sport Premium. Dwie bramki napastnika reprezentacji Polski dały mu jednak miejsce w "11" portalu WhoScored, który opiera się głównie na algorytmach statystycznych. Polak otrzymał notę 9.60, a wyższą w całej kolejce Ligi Mistrzów dostał tylko jeden zawodnik - Robert Firmino z Liverpoolu (9.65). Oto "11" 4. kolejki Ligi Mistrzów według WhoScored: Wiele jednak wskazuje, że Barcelona nie wyjdzie z grupy Ligi Mistrzów. Po remisie z Interem, Katalończycy tracą bowiem do ekipy z Mediolanu trzy punkty i wystarczy, by Włosi wygrali jedno z dwóch pozostałych spotkań (z Viktorią Pilzno lub Bayernem Monachium), by bez względu na inne wyniki wyprzedzić Barcelonę w tabeli. PJ