126-krotny reprezentant Ukrainy, a także jej trener, a do tego m. in. zdobywca Ligi Mistrzów był gościem Wołodymrya Zełeńskiego. Został pierwszym ambasadorem akcji United24, czyli zbiórki pieniędzy dla tego kraju. Udzielił też wywiadu portalowi tribuna.com. Został w nim zapytany, jakie wsparcie dostaje jako Ukrainiec, który mieszka zagranicą i spotyka wiele osób. "Lewandowski zrobił naprawdę dużo" - Zwykle to pełne wsparcie. Kraje Europy i wiele na świecie jest za Ukrainą. Są jednak państwa, które w tej sytuacji zachowują neutralność. Większość świata potępia Rosję za wywołanie wojny. Ludzie, których spotykam i rozmawiam są po naszej stronie - podkreśla Szewczenko. Pytany dalej, kto z zagranicznych piłkarzy okazał największe i najbardziej cenne wsparcie, odpowiedział: - Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski. On naprawdę zrobił dużo - zaznacza Szewczenko. - W Anglii, w Premier League też jest duże wsparcie, podobnie we Włoszech. Przed meczami zespoły pokazują transparenty "Stop wojnie". Trwa kampania, by pomagać Ukrainie i osiągnąć pokój. Lewandowski był jednym z pierwszych piłkarzy, którzy okazali wsparcie Ukrainie. Tuż po agresji Rosji, w meczu Bayernu założył opaskę w kolorach flagi narodowej wschodnich sąsiadów. - Podjąłem decyzję, że musimy wspierać Ukrainę. Wiemy, co się tam dzieje. Cały świat tego nie akceptuje. Musimy wspierać Ukrainę - mówił już 26 lutego po spotkaniu w Bundeslidze. Także podczas spotkania barażowego reprezentacji Polski o awans na mistrzostwa świata zagrał z niebiesko-żółta opaską. "Wyrzucić Rosjan ze sportu" Szewczenko dodał, że podobnie jak Władimir Kliczko, uważa, że sportowców rosyjskich należy wykluczyć ze wszystkich imprez sportowych.