Flick prowadził Bayern w 2020 roku, kiedy ten zespół podczas "covidowego" ćwierćfinału upokorzył Barcelonę, wygrywając aż 8-2. W sumie "Duma Katalonii" przegrała sześć ostatnich spotkań z tym rywalem, w tym już dwa podczas pobytu Lewandowskiego. Polak przeniósł się z Monachium do Barcelony przed dwoma laty i wtedy też jego nowy klub mierzy się ze starym. Bawarczycy zwyciężyli 2-0 i 3-0. Przed środowym meczem Polak mówił jednak w "Sport Bildzie", że teraz "Duma Katalonii" jest zupełnie inną drużyną. FC Barcelona - Bayern Monachium. "Duma Katalonii" w końcu wygrała I to potwierdziło się na murawie Stadionu Olimpijskiego. Bohaterem pojedynku został Raphinha, który uzyskał hat-tricka, a przy pierwszym trafieniu udział miał "Lewy". 36-letni napastnik także zaliczył jednak gola. W 36. minucie Fermin Lopez podał do niego piłkę, a Lewandowski posłał ją do prawie pustej bramki. Z tym golem związane były jednak kontrowersje, bo chwilę wcześniej Lopez odepchnął wyskakującego do piłki koreańskiego obrońcę Bawarczyków Kima Min-Jae. Po konsultacji z polskim duetem VAR (Tomasz Kwiatkowski i Piotr Lasyk) słoweński arbiter główny Slavko Vinčić nie zmienił swojej decyzji. Radość "Lewego" była nieco stonowana, bo kapitan reprezentacji Polski grał w Bayernie w latach 2014-22 i zdobył wiele trofeów, m.in. był ośmiokrotnie mistrzem Niemiec oraz triumfował w Lidze Mistrzów, a także zdobył 344 bramki. Była to 97. bramka Polaka w karierze w LM. W klasyfikacji wszech czasów ustępuje tylko Portugalczykowi Cristiano Ronaldo - 140 oraz Argentyńczykowi Lionelowi Messiemu - 129. Obaj występują obecnie poza Europą. Jednocześnie Lewandowski strzelił już 15 gola w tym sezonie w 13 meczu. W Europie nikt nie jest lepszy od niego. Ani Kane, który w środę także trafił, bo ma 14, ani Haaland, który zdobył bramkę dla Manchesteru City i ma 13. FC Barcelona - Bayern Monachium. Robert Lewandowski zabrał głos "Co za noc dla FC Barcelona" - napisał napastnik w mediach społecznościowych. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli w tym spotkaniu 4-1 i ich sytuacja po trzeciej kolejce jest dobra. "Duma Katalonii" zaczęła rozgrywki ligowe Ligi Mistrzów od porażki na wyjeździe z AS Monaco 1-2, ale potem przyszła wygrana nad Young Boys Berno 5-0, a teraz nad trudnym rywalem z Bawarii. Kolejnym rywalem podopiecznych Flicka w tych rozgrywkach będzie Crvena Zvezda, z którą zagrają 6 listopada w Belgradze. Zanim jednak do tego dojdzie już 26 października czeka Barcelonę pierwszy El Clasico w tym sezonie. W 11. kolejce La Liga zmierzy się na wyjeździe z Realem Madryt. W tabeli "Duma Katalonii" wyprzedza "Królewskich" o trzy punkty.