Wielu kibiców na świecie zapewne pamięta jeden z ikonicznych występów Polaka, kiedy w sezonie 2012/2013 wbił hiszpańskiemu rywalowi aż cztery bramki, a Borussia awansowała do finału Ligi Mistrzów. W historii rozgrywek ta sztuka udała się tylko Lewandowskiemu na poziomie półfinałów. A w rundzie pucharowej dokonali tego jeszcze Leo Messi (w ćwierćfinale), Mario Gomez i Josip Ilicić (obaj w 1/8 finału). Wcześniej Borussia okazała się też lepsza w fazie grupowej od Realu. Kiedy Polak grał w Bayernie, już tak różowo nie było. W edycji 2016/2017 Real okazał się lepszy w ćwierćfinale (1:2 i 2:4 po dogrywce), a Lewandowski trafił raz. W kolejnym sezonie "Królewscy" wyeliminowali Bayern w półfinale LM (1:2 i 2:2). Po przenosinach do Barcelony mecze z Realem zyskały dodatkowy prestiż. El Clasico to jedna z najsłynniejszych klubowych rywalizacji, oglądana przez miliony kibiców na całym świecie. Budzi ogromne zainteresowanie i wiele też spodziewano się po Lewandowskim, pamiętając choćby wspomniany mecz w Borussii. Bilans Lewandowskiego w El Clasico lepszy dla Realu Początki Polaka były przeciętne. W pierwszym sezonie w lidze Barcelona przegrała w Madrycie 1:3 (asysta Lewandowskiego), ale wzięła u siebie rewanż 2:1, a do tego wygrała mistrzostwo Hiszpanii. Zdobyła też Superpuchar Hiszpanii po wygranej właśnie z Realem 3:1. A 37-letni napastnik do gola dołożył asystę. W poprzednim sezonie w La Liga dwa razy triumfował Real. Barcelona przegrała też 1:4 w Superpucharze, ale honorową bramkę zdobył Polak. Zwyciężyła tylko w Pucharze Króla. W tym sezonie "Duma Katalonii" wzięła rewanż - wygrała 5:2, a Lewandowski znów strzelił gola i miał asystę. Bieżące rozgrywki są zresztą dla Barcelony jak na razie perfekcyjne, jeżeli chodzi o El Clasico. Oprócz Superpucharu wygrała też z Realem w finale Pucharu Króla 3:2 (Lewandowski leczył uraz), a mecz w La Liga na Estadio Santiago Bernabeu był popisem i Polaka, i drużyny. Wygrana 4:0 i dwie bramki Lewandowskiego. Sobotnie spotkanie może zdecydować o mistrzostwie Hiszpanii. Na cztery kolejki przed końcem Barcelona ma cztery punkty przewagi nad rywalem. Wygrana gospodarzy właściwie rozstrzygnie losy tytułu. Porażka sprawi, że Real będzie miał zespół Polaka na wyciągnięcie ręki. Lewandowsk iwrócił już po kontuzji - jako zmiennik pojawił się na boisku w meczu Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Jest więc też gotowy na sobotę, ale nie wiadomo, czy zagra od początku. Będzie to dla niego mały jubileusz - dziesiąty występ w El Clasico. Bilans w Hiszpanii to cztery wygrane Barcelony i pięć porażek. A do tego pięć bramek i trzy asysty.