Dortmund to miasto położone na zachodzie Niemiec, w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia. Około 600 tysięcy mieszkańców czyni go największym ośrodkiem w Zagłębiu Ruhry, który - jak cały region - słynął z ciężkiego przemysłu, będąc miastem węgla i stali. Teraz jednak Dortmund jest przede wszystkim miastem futbolu. Borussia i jej sukcesy zmieniła wszystko. Tam gdzie niegdyś stały browary - w których produkowało się kolejny słynny towar eksportowy Dortmundu - teraz znajdują się sklepy kibica BVB. A klub i jego marketing śmiało można nazwać głównym kołem napędowych miejscowego biznesu. Z biegiem czasu Dortmund tracił nieco na swoim przemysłowym charakterze. Część tamtejszych firm zajmujących się obróbką stali była likwidowana lub przenosiła się za granicę. Symbolem miejskich przemian stało się stworzenie sztucznego jeziora Phoenix, wokół którego wybudowano luksusowe posiadłości, chętnie wykupywane przez gwiazdy BVB. Taki sam los spotkał sporą część terenów przekształcanych w obszary rekreacyjne i mieszkalne. Luksusowa willa, a to nie koniec. O tym pisała Lewandowska. Interia na tropie "Lewego" w Monachium Borussia zmieniła cały Dortmund. To tam błyszczeli Lewandowski, Piszczek i Błaszczykowski Dortmund nigdy nie zatracił jednak swojego robotniczego charakteru. Ma to swoje przełożenie także na futbol. Tamtejsi fani - tworzący słynną "Żółtą Ścianę" - chcą widzieć, że piłkarze podobnie jak miejsca społeczność ciężko "harują", walcząc na murawie za swój klub. Ten zaś stara się sprowadzać zawodników o właściwym profilu charakterologicznym. Skandal tuż po meczu. Koszmarne sceny. Gwiazdor aż skrzywił się z bólu BVB słynie z promowania i rozwijania nowych zawodników. Swego czasu zwykło się mówić, że Dortmund to dla nich perfekcyjne miejsce do zrobienia kolejnego kroku w karierze. Miasto bowiem nie oferuje zbyt licznych atrakcji. Tu liczy się tylko futbol i można skupić się na nim w całości. Kilka lat temu położony w Hamburgu instytut Statista opublikował wyniki badań, z których wynika, że ponad połowa - a dokładniej 53 procent - Niemców, którzy interesują się futbolem, dobrze życzy Borussii Doortmund i cieszy się, widząc, że żółto-czarny klub dobrze sobie radzi. W Polsce ten odsetek mógł być jeszcze wyższy i sięgać horrendalnych rozmiarów w latach, w których na Signal Iduna Park błyszczało polskie trio - Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski oraz Łukasz Piszczek. To właśnie robotniczy klimat Dortmundu w pełni oszlifował talent "Lewego", który z diamentu stał się piłkarskim brylantem. Teraz Borussia rozwija kolejne pokolenie nowych piłkarzy, a w najbliższym sezonie dbać będzie o to Łukasz Piszczek, pełnią rolę asystenta swojego byłego kompana z boiska - Nuriego Sahina. To kolejny powód dla polskich fanów, by niezmiennie sympatyzować z ekipą BVB. Ekipą, która zmieniła całe miasto, stając się jego symbolem, rozsławiającym całe Zagłębie Ruhry. Z Dortmundu - Tomasz Brożek Padł sensacyjny rekord. Znamy pierwszego finalistę Euro 2024