Wielka zmiana w Barcelonie. Pod nieobecność Lewandowskiego. Polak już czeka na transfer
Gorące transferowe lato w FC Barcelona trwa w najlepsze. Wiemy już na pewno, że do "Dumy Katalonii" nie dołączy Nico Williams, który przedłużył umowę z Athletic Club do 2035 roku. Teraz hiszpańskie media informują o wielkiej zmianie w kontekście transferowego priorytetu "Dumy Katalonii". Ten ruch może okazać się bardzo ważny dla Roberta Lewandowskiego, który obecnie przebywa na urlopie.

FC Barcelona jeszcze do 4 lipca wierzyła, że uda jej się sfinalizować transfer Nico Williamsa. Wieść o tym, że Bask ostatecznie przedłużył umowę z Athletic Club do 2035 roku, a jego klauzula wzrosła o 50% (do ok. 90 milionów euro) była jak grom z jasnego nieba.
W FC Barcelona wszyscy byli w szoku, ale przecież nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. "Duma Katalonii" latem pilnie potrzebuje nowego skrzydłowego, więc szybko musiała ustalić nowy transferowy priorytet.
Doszło więc do wielkiej zmiany na liście transferowej FC Barcelona. Nowym zawodnikiem, który aktualnie zajmuje na niej 1. miejsce, jest Luis Diaz z Liverpoolu. Sprowadzenie Kolumbijczyka będzie jednak bardzo trudne. Jego cena może oscylować w granicach 70 milionów euro.
Bardzo trudny cel Barcelony. Klub walczy o skrzydłowego, Lewandowski czeka na transfer
Liverpool mimo wszystko nie był chętny na sprzedaż Luisa Diaza, a po śmierci Diogo Joty sytuacja kadrowa "The Reds" zrobiła się jeszcze trudniejsza. W tych okolicznościach wyciągnięcie Luisa Diaza z Anfield może okazać się bardzo trudne.
Według katalońskiego dziennika "Sport" Luis Diaz od samego początku znajdował się na pierwszym miejscu osobistej listy życzeń Deco. Teraz dyrektor sportowy, w obliczu upadku transferu Nico Williamsa, może przystąpić do ofensywy mającej na celu pozyskanie Kolumbijczyka.
To wszystko dzieje się pod nieobecność Roberta Lewandowskiego, który nadal przebywa na urlopie. Choć podczas wakacji również trenuje, fizycznie znajduje się poza klubem i wróci do niego w ciągu najbliższego tygodnia.
Transfer skrzydłowego będzie kluczowy najbardziej dla dwóch piłkarzy Barcelony. Po pierwsze dla Raphinhi, który w minionym sezonie występował głównie na lewej stronie, która nie była jego ulubioną. Przyjście nowego kolegi może więc przedefiniować jego rolę w zespole Hansiego Flicka. Po drugie: Roberta Lewandowskiego. Polak liczy bowiem na jak najlepszy serwis oraz na to, że Hansi Flick w kolejnym sezonie racjonalnie będzie zarządzał jego minutami. Jeśli Barca ostatecznie nie sprowadzi nikogo na tę pozycję, Polak rozegra większą liczbę minut, ale to wcale nie musi oznaczać dla niego korzyści. Hansi Flick chce, żeby Polak grał mniej, ale żeby czas spędzony na murawie był efektywniejszy i przekładał się na lepsze liczby. Transfer Luisa Diaza dałby Niemcowi większe pole działania w tym zakresie.


