FC Barcelona przystępowała do wtorkowego meczu Ligi Mistrzów z Szachterem Donieck jako absolutny faworyt. "Duma Katalonii" mając na półmetku rywalizacji na swoim koncie komplet punktów, pewnie zmierzała w stronę fazy pucharowej, a awans mogła zagwarantować sobie w Hamburgu, gdzie podejmował ją zespół z Ukrainy. Ten jednak sprawił olbrzymią niespodziankę, ogrywając bezradny zespół trenera Xaviego Hernandeza 1:0. Z powodu braku skuteczności drużyny wzrok wielu kibiców i ekspertów zwróciło swój wzrok w stronę Roberta Lewandowskiego, który przeżywa niezwykle trudny czas. Pierwszy raz po transferze FC Barcelona Polak nie zdobył bramki w żadnym z sześciu kolejnych meczów, a gorszą passę zanotował po raz ostatni... na przełomie 2010 i 2011. Wówczas był jeszcze zawodnikiem Borusii Dortmund, tuż po przenosinach z Lecha Poznań. Liga Mistrzów. Burza wokół Roberta Lewandowskiego po meczu Szachtar - FC Barcelona Po meczu hiszpańskie media z jednej strony pochwaliły "Lewego" za potężną pracę, jaką wykonał na rzecz swojej drużyny, a z drugiej bezwzględnie wypunktowały jego kiepską dyspozycję. - Robert Lewandowski był agresywny, energiczny od pierwszej minuty. Miał już wręcz dość pressingu. Wykonywał niestrudzoną pracę - opisywał występ Polaka kataloński "Sport". - Po raz kolejny na murawie był zupełnie obcy. Polak nie przeżywa obecnie swojego najlepszego momentu. Był odcięty od asyst. Nie próbował oddawać strzałów i nic nie wymyślił - dodali eksperci "Mundo Deportivo". Drugi z wymienionych dzienników poszukał przy tym przyczyn kiepskiej postawy Roberta Lewandowskiego, wskazując na małą liczbę podań od kolegów, brak umiejętności znalezienia sobie miejsca na murawę oraz mnóstwo strat naszego napastnika podczas próby podłączenia się do gry. Trudna sytuacja Xaviego. Władze Barcelony podjęły jednoznaczną decyzję Robert Lewandowski w ogniu krytyki. Bolesne słowa pod adresem Polaka Wokół Roberta Lewandowskiego rozgorzała więc burza, którą podsycili jeszcze fani FC Barcelona, wyładowujący swoją frustrację w mediach społecznościowych. Część z nich wprost przyznawała, że ma dość obecności Polaka w wyjściowym składzie "Dumy Katalonii", wieszcząc przy tym jego rychły koniec. To jednak nie wszystko, bowiem w druzgocących słowach wtorkowy występ "Lewego" podsumował także dziennikarz hiszpańskiej rozgłośni Cadena SER - Santi Ovalle. Sam Robert Lewandowski także zabrał głos po meczu Szachtar Donieck - FC Barcelona, stając przed kamerą Polsatu Sport. - Na pewno powrót po kontuzji nie jest łatwy. Mocno pracowałem w trakcie rehabilitacji by wrócić, pomóc drużynie, być w składzie, bo mieliśmy duże problemy personalne. Mamy ciężki okres. Dziś czułem się już lepiej, ale trudno grać przeciwko tak cofniętej drużynie jak Szachtar, który bronił wyniku i ciężko nam było dostarczyć piłkę w pole karne, a wiadomo, że tam czuję się najlepiej, mogę powalczyć, mogę oddać strzał - powiedział snajper FC Barcelona oraz reprezentacji Polski.