Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wielka przeszkoda dla Roberta Lewandowskiego. To zbliża się wielkimi krokami

FC Barcelona chce sobie poprawić nastroje po porażce 1:2 z AS Monaco. Idealną okazją do tego ma być niedzielne starcie ligowe z Villarrealem. "Duma Katalonii" dobrze czuje się w ostatnich 15 latach na stadionie "Zółtej Łodzi Podwodnej", a od początku sezonu zdobyła na krajowym podwórku komplet punktów. Robert Lewandowski i jego kompani z ataku mogą mieć jednak spore wyzwanie - bramkarz gospodarzy Diego Conde ma zanotowanych najwięcej interwencji w całej LaLiga.

Robert Lewandowski, FC Barcelona
Robert Lewandowski, FC Barcelona/Urbanandsport/NurPhoto /AFP

12 sierpnia i 19 września AS Monaco mierzyło się z Barceloną. Klub z Ligue 1 najpierw odwiedził Katalonię w ramach sparingowego meczu o Puchar Gampera, a w czwartek zespół Hansiego Flicka pojechał do Księstwa na spotkanie Ligi Mistrzów. W obu przypadkach górą byli podopieczni Adiego Huettera (3:0 i 2:1). To drugie spotkanie trzeba oznaczyć gwiazdką, bo przegrani od 10. minuty grali w osłabieniu.

Między tymi konfrontacjami odbyło się pięć kolejek LaLiga, w której wicemistrzowie Hiszpanii poradzili sobie śpiewająco. Zdobyli komplet 15 punktów, odprawiając z kwitkiem Valencię, Athletic, Rayo Vallecano, Real Valladolid i Gironę. Zanotowali świetny bilans bramkowy 17:4 i w tabeli prowadzą o 4 punkty nad Realem Madryt, Atletico i Villarrealem. To właśnie z tym ostatnim zagrają w niedzielę, by zlizać rany po wpadce w Champions League.

Historia pokazuje, że Estadio de la Ceramica (wcześniej El Madrigal) to dość łatwy teren dla Barcelony. Ostatni raz "Żółta Łódź Podwodna" wygrała u siebie z nią w... październiku 2007 roku. To wręcz nieprawdopodobna statystyka, bo zespół z Vila-realu można uznać za taki z dość wysokiej półki. Gdyby odjąć kampanie 2012/13 i 2013/14 (spadek z Primera i gra w Segunda) oraz 2018/19 okazałoby się, że od 2003 roku nie wypadł on z najlepszej ósemki LaLiga. Mimo to "Duma Katalonii" przyjeżdża tam jak po swoje - w ostatnich pięciu delegacjach odniosła tam pięć zwycięstw.

Villarreal - FC Barcelona. Diego Conde kontra Robert Lewandowski

Jak będzie tym razem? Zatrzymać Roberta Lewandowskiego i spółkę będzie chciał Diego Conde. Bramkarz gospodarzy jest wraz z Orjanem Nylandem liderem ligowej klasyfikacji interwencji golkiperów. Według SofaScore, które bazuje na danych Opty, ma ich na koncie 20. Największe gwiazdy są daleko - Thibaut Courtois i Marc-Andre Ter Stegen mają po 9 obron, co daje lokaty pod koniec drugiej dziesiątki. Dodajmy też, że grę Niemca trudno ostatnio oceniać pozytywnie.

Trzeba zaznaczyć, że pozycja Conde w tym zestawieniu w dużej mierze wynika z ofensywnego stylu gry. Villarreal po pięciu kolejkach ma bilans bramkowy 11:8, jeszcze ani razu nie zachował czystego konta. Celta Vigo strzeliła mu 3 gole, Atletico 2, a Sevilla, Valencia i Mallorca po jednym. Jeśli statystyki będą miały dosłowne przełożenie na boiskowe wydarzenia w niedzielę, to możemy być świadkami meczu, w którym napastnicy "Blaugrany" "ostrzelają" bramkę gospodarzy, zdobywając kilka goli, ale Conde wybroni kilka trudnych uderzeń i znowu poprawi swoje liczby.

Przypomnijmy, że "Lewy' jest liderem klasyfikacji strzelców z czterema trafieniami. Szczegóły w tym linku.

Robert Lewandowski był niewidoczny w meczu przeciwko Chorwacji. WIDEO/GRAMY DALEJ /INTERIA.TV
Robert Lewandowski, FC Barcelona/Jose Breton/NurPhoto/AFP
Robert Lewandowski (FC Barcelona)/Pau BARRENA / AFP/AFP
"Lewy" trafił na 1-1 przy wydatnej pomocy rywala/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem