Robert Lewandowski przeniósł do FC Barcelona w letnim okienku transferowym przed rozpoczęciem obecnego sezonu, opuszczając Bayern Monachium po ośmiu latach pełnych sukcesów. Przenosząc się na Camp Nou Polak zgodził się na mniejsze zarobki niż w ekipie "Die Roten". A dodatkowo - jak stwierdził podczas prezentacji "Lewego" prezes Joan Laporta - odrzucił inne, bardziej intratne oferty. Po transferze Roberta Lewandowskiego do FC Barcelona hiszpańscy dziennikarze opisywali zarobki, na jakie może liczyć nasz reprezentant na mocy kontraktu, który obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku. Jak podała katalońska rozgłośnia "Cadena Ser", wyjściowa pensja "Lewego" - obowiązująca w tym sezonie - wynosi 10 mln euro. Zobacz także: Niebywała szansa dla Roberta Lewandowskiego. Polak jest już blisko. Pozostał ostatni warunek Dyrektor FC Barcelona wprost o pensji Roberta Lewandowskiego. Polak otrzyma minimalną podwyżkę W kampanii 2023/24 Polak ma już zarabiać 13 mln euro, a w rozgrywkach 2024/25 jego gaża wzrośnie o kolejne 3 mln euro. W trakcie ostatniego roku obowiązywania umowy wynagrodzenie Roberta Lewandowskiego ma natomiast wynosić ponownie 13 mln euro. Informacje na temat zmiennego wynagrodzenia Roberta Lewandowskiego potwierdził wiceprezes FC Barcelona ds. ekonomicznych Eduard Romeu, cytowany między innymi przez hiszpański dziennik "Marca". Jak przyznał, nasz reprezentant przed rozpoczęciem kolejnego sezonu otrzyma podwyżkę, lecz będzie ona "minimalna". - To nie działa tak, jak za czasów poprzedniego zarządu - dodał Eduerd Romeu. Dyrektor "Dumy Katalonii" w ostatnich rok zabrał głos także w sprawie ewentualnych wzmocnień drużyny prowadzonej przez trenera Xaviego Hernandeza. Sporo mówi się między innymi o możliwym powrocie na Camp Nou Leo Messiego. "Aby któryś z zawodników mógł do nas przyjść, to ktoś musi odejść" - stwierdził wprost działacz FC Barcelona. Zobacz także: Jej atak na Roberta Lewandowskiego rozpętał burzę. Teraz tłumaczy. "Niesprawiedliwość"