Atmosfera wokół piłkarskiej reprezentacji Polski nie jest najlepsza. Za drużyną dalej ciągnie się sprawa afery premiowej z Kataru, do tego dochodzą rozczarowujące wyniki sportowe i coraz gorzej wyglądająca sytuacja z awansem na Euro 2024. Niektórym kibicom wydaje się, że sami piłkarze stracili serce do gry, ale - jak zapewniła ostatnio Anna Lewandowska - wcale tak nie jest. A przynajmniej nie w przypadku jej męża. Wedle części spekulacji, Robertowi Lewandowskiemu ma zależeć na kadrze tak bardzo, że w pewnym sensie i stopniu to od niego zależą losy selekcjonera drużyny. Po tym, jak z posadą pożegnał się Fernando Santos, hiszpańska prasa sygnalizowała, że w decyzję Cezarego Kuleszy mógł być zamieszany właśnie "Lewy". "Złość Lewandowskiego kończy pracę Fernando Santosa. Kapitan Polaków, po porażce z Albanią, nie krył się z prośbą o zmiany. (...) Słowa Lewandowskiego z prośbą o znalezienie rozwiązania okazały się jego [Fernando Santosa - przyp. red.] kamieniem ostatecznym" - opisywał "AS", a podobnych komentarzy było więcej. Tymczasem już niebawem poznamy nazwisko nowego trenera "Biało-Czerwonych". Z medialnych przecieków wynika, że w grze pozostały dwa nazwiska i kadrę obejmie albo Marek Papszun albo Michał Probierz. Z oboma pracował Andrzej Niewulis, obecnie zawodnik Miedzi Legnica. Ma do przekazania ważną "wiadomość". Kubeł lodowatej wody na głowy Lewandowskiego i spółki. "Są przepłacani i za dużo zarabiają" Marek Papszun "ustawi" Roberta Lewandowskiego i spółkę? "Czas głaskania już minął" Zdaniem Niewulisa Marek Papszun to najlepszy kandydat na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. "Już półtora roku temu, kiedy z kadry odchodził Paulo Sousa, mówiłem, że Marek to odpowiednia osoba na to stanowisko. Już wtedy to był dla niego dobry czas, a teraz jest jeszcze lepszy" - tłumaczy w rozmowie ze Sport.pl. Jego zdaniem Papszuna cechuje większy spokój niż Probierza. Choć od razu zaznacza, że obaj panowie "zawsze dobrze zarządzali drużyną". Były trener Rakowa Częstochowa ma jeszcze jedną istotną zaletę. Absolutnie nie dałby wejść sobie na głowę. Niektórzy ostatnio postulowali, że może warto chwilowo posadzić Lewandowskiego na ławce i tym samym wysłać sygnał, że kadrą bezwzględnie rządzi trener. Jak w takiej sytuacji mógłby zachować się Papszun? "Nie wierzę, że Marek będzie chciał zrezygnować z Roberta Lewandowskiego, ale wiem, że Robert będzie musiał się dostosować. (...) Tutaj szef jest jeden. Reprezentacja potrzebuje właśnie teraz takiego selekcjonera, bo czas głaskania już minął" - podsumowuje piłkarz Miedzi Legnica. Kto selekcjonerem kadry? Pilny telefon do Lewandowskiego. Kulesza ujawnia plan