Robert Lewandowski dopiął swego - po kilku tygodniach różnych zawirowań w końcu osiągnął swoje marzenie i zamienił zespół Bayernu Monachium na FC Barcelona. Tym samym po ośmiu latach w stolicy Bawarii zamieszka on w stolicy Katalonii - i to właśnie tam, miejmy nadzieję, będzie dalej zachwycać cały piłkarski świat. Z jednej strony przenosiny "Lewego" wzbudziły w Hiszpanii ogromny entuzjazm - kibicowski szał był tak wielki, że nawet nastąpił z pewnych względów przestój w sprzedaży koszulek napastnika. Z drugiej zaś strony w Niemczech, co również nie dziwi, kibice "Die Roten" pogrążyli się w smutku z powodu odejścia "RL9". Wielu z nich odczuwało mocny żal, a nawet wściekłość. Jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem transferu do "Blaugrany" piłkarz zaczął otrzymywać w Internecie różne pogróżki - z tego też powodu nie zabrał ze sobą do Niemiec najbliższej rodziny w momencie, gdy miał rozpocząć wraz z innymi graczami Bayernu przedsezonowe przygotowania. Jednocześnie w mediach naszych zachodnich sąsiadów nie zabrakło opinii, w myśl których Lewandowski swym przedwczesnym odejściem z Allianz Arena rozmienił swoją legendę w Bawarii na drobne. Juergen Klinsmann: W Bayernie nie zapomną Lewandowskiemu jego zasług W takiej atmosferze szczególnie interesująca i ważna wydaje się wypowiedź Juergena Klinsmanna, byłego reprezentanta Niemiec i byłego selekcjonera "Die Mannschaft", który w rozmowie z portalem goal.com wprost stwierdził, że choć atmosfera wokół "Lewego" jest obecnie gęsta, to nic nie przesłoni jego zasług dla "Gwiazdy Południa". "Na krótko metę było trochę smutku" - mówi Klinsmann w odniesieniu do ostatnich tygodni. Jak podkreślił, kapitan polskiej kadry skupiał sporo uwagi, bo do końca tliła się nadzieja, że nie zmieni klubowych barw. "Myślę, że pozwoli się, by 'ta trawa rosła' przez kilka miesięcy, a potem sądzę, że fani Bayernu Monachium, sam klub i wszyscy zaangażowani będą na zawsze wdzięczni Robertowi za to, co zrobił" - podkreślił 57-latek. "Będzie z pewnością jedną z największych legend w historia klubu, jednym z najbardziej ekscytujących i wyjątkowych zawodników" - dodał dawny futbolista. Jak oświadczył, jego zdaniem jeszcze kiedyś nadarzy się okazja, by sympatycy "Die Roten" mogli podziękować snajperowi i sprawić mu ponownie godne przyjęcie. "Może w meczu towarzyskim, a może w europejskich pucharach?" - rozważa trener. Jak skwitował, obecna wśród kibiców gorycz kiedyś "zdecydowanie zniknie", a Robert Lewandowski "zostanie zapamiętany jako jeden z najważniejszych". Robert Lewandowski w Niemczech grał ponad dekadę "RL9" do Bayernu trafił w 2014 roku po tym, jak wygasł jego ówczesny kontrakt z Borussią Dortmund. W Bundeslidze zawodnik znalazł się ogółem w 2010 roku, gdy przeniósł się do Westfalii z Lecha Poznań. Juergen Klinsmann sam występował niegdyś dla monachijskiego zespołu - konkretnie w latach 1995-1997, a między 2008 i 2009 był również trenerem "Gwiazdy Południa". Jako reprezentant Niemiec został z kolei mistrzem świata w 1990 roku i mistrzem Europy w 1996 r.