Robert Lewandowski od kilkunastu sezonów jest gwiazdą czołowych klubów w Niemczech i Hiszpanii. Razem z Borussią Dortmund, Bayernem Monachium i FC Barceloną zdobył aż 11 mistrzowskich tytułów. Przez lata występów na Zachodzie "Lewy" miał fantastyczną okazję, aby podpatrywać różne systemy szkolenia, które przygotowały do wielkich karier takich piłkarzy Mario Goetze, Jamal Musiala czy Gavi. Podczas wizyty w Barcelonie zapytaliśmy kapitana reprezentacji Polski, na co jego zdaniem PZPN i nasze kluby powinny w przyszłości zwrócić największą uwagę, jeśli chodzi o system szkolenia. - Przede wszystkim trenerzy młodych piłkarzy powinni być skupieni tylko i wyłącznie na swojej pracy - powiedział Lewandowski w rozmowie z Interią Sport. Lewandowski: Kluczowi są trenerzy W sobotę Lewandowski wystąpił w meczu Barcelony z Realem Sociedad, zdobył bramkę, a następnie - chociaż jego zespół przegrał 1:2 - wraz z kolegami odebrał puchar dla najlepszej drużyny La Ligi w tym sezonie. Dzień później nowy mistrz Hiszpanii znalazł czas, aby porozmawiać z polskimi dziennikarzami i podsumować swój pierwszy sezon w Katalonii. Postanowiliśmy zapytać najlepszego polskiego piłkarza o jego obserwacje dotyczące systemu szkolenia i zmian, jakie powinny zostać w nim wprowadzone. Wszakże Lewandowski obserwował z bliska najlepsze wzorce. Zdaniem 34-latka PZPN i polskie kluby dużą wagę powinny położyć do przygotowania optymalnych warunków trenerom. - Przede wszystkim trenerzy młodych piłkarzy powinni być skupieni tylko i wyłącznie na swojej pracy. Chodzi mi o warunki; nie może być tak, że na co dzień muszą zarabiać na życie pracując na jakimś etacie, a szkoleniem zajmować się tylko hobbystycznie. Trenerzy młodzieżowi są na tyle istotnym elementem całego systemu, że powinni skupiać się tylko na szkoleniu, a nie na zastanawianiu się, gdzie dorobić, żeby utrzymać rodzinę - powiedział Interii Sport lider klasyfikacji strzelców La Ligi. Lewandowski dodał także: "Dopóki tego nie zmienimy, nikt inny nie przekaże dzieciakom wiedzy, pasji, miłości do piłki. Adeptom naprawdę trzeba poświęcić dużo uwagi i zaangażowania, a trener, który rano pracuje w szkole czy w innej pracy, a popołudniu dodatkowo prowadzi treningi, nie będzie w stanie tego zrobić. Znajdą się wyjątki, jak zawsze, ale chodzi o to, żeby skala tych wyjątków była jak największa". Z Barcelony Sebastian Staszewski, Interia Sport