Nie tak miała wyglądać końcówka sezonu 2022/23, patrząc z perspektywy włodarzy Bayernu Monachium. Władze mistrza Niemiec pod koniec marca ku zaskoczeniu wszystkich postanowiły nagle zwolnić trenera Juliana Nagelsmanna i podpisać kontrakt z Thomasem Tuchelem. W ten sposób "Die Roten" chcieli zwiększyć swoje szanse na sięgnięcie po potrójną koronę. Tymczasem tuż po przeprowadzonej roszadzie Bayern Monachium odpadł z rywalizacji o Puchar Niemiec, a następnie pożegnał się z Ligą Mistrzów na poziomie ćwierćfinału, przegrywając prestiżowy dwumecz z rozpędzonym Manchesterem City. Bayern Monachium. Po porażce w Lidze Mistrzów w Niemczech wraca temat Roberta Lewandowskiego Po tych wydarzeniach gorąco zrobiło się w biurach Bayernu Monachium. Sporo mówi się o tym, że swoją posadę może zwolnić dyrektor generalny klubu Oliver Kahn. Po rewanżowym spotkaniu z "The Citizens" były bramkarz musiał odpowiedzieć na sporo niewygodnych pytań. Jedno z nich dotyczyło braku klasowego napastnika w kadrze mistrza Niemiec. "Widzieliśmy na boisku jednego klasowego napastnika, ale niestety nie grał on dla nas. Nie ma wielu takich dziewiątek, jak Robert Lewandowski" - stwierdził 53-latek. Media za naszą zachodnią granicą skrytykowały działania dyrektora sportowego Bayernu Monachium Hasana Salihamidzicia, zarzucając mu, że nie zadbał o odpowiednie zastąpienie Roberta Lewandowskiego, który latem przeniósł się do FC Barcelona. Słynny Bośniak musiał tłumaczyć się z decyzji transferowych podjętych przed rozpoczęciem obecnego sezonu. "Dlaczego Bayern Monachium nie ściągnął zastępcy Roberta Lewandowskiego? Kontraktując Sadio Mane zagwarantowaliśmy sobie zawodnika, który także może występować jako napastnik. Z perspektywy czasu można mądrze to rozegrać i powiedzieć, że nie o to chodzi. Serge Gnabry, Kingsley Coman, Leroy Sane, Sadio Mane, Mathys Tel, Eric Maxim Choupo-Moting, Thomas Mueller, Jamal Musiala - wszyscy wymienieni to topowi zawodnicy" - stwierdził Hasan Salihamidzić cytowany przez portal Sport1.de.