"Dortmund nie chce nawet widzieć Lewandowskiego" - takie słowa padły w materiale Ivan San Antonio przed głośnym dwumeczem FC Barcelony z Borussią. W Niemczech panuje spora obawa w kwestii szans BVB na rywalizację na równi z podopiecznymi Hansiego Flicka, którzy w tym sezonie prezentują kosmiczną wręcz formę. "Duma Katalonii" nie przegrała jeszcze w 2025 roku ani jednego spotkania, a bukmacherzy nie dają zbyt wielkich szans Borussii. Barca w tym sezonie już raz w Dortmundzie wygrała - w trakcie fazy ligowej pokonała prowadzoną jeszcze wówczas przez Nuriego Sahina ekipę 3:2. Lewandowskiemu na listę strzelców wpisać się nie udało. W notowaniu bramek wyręczyli go wówczas Raphinha i Ferran Torres. Szef Borussii Dortmund przemówił ws. Lewandowskiego. Piękne słowa o Polaku To właśnie na kapitanie reprezentacji Polski zogniskowana jest uwaga niemieckich mediów przed pierwszym pojedynkiem ćwierćfinałowym. W ciepłych słowach na temat "Lewego" na antenie "Cadena SER" wypowiedział się CEO Borussii Dortmund - Hans-Joachim Watzke. Jak ujawnił, mimo upływu wielu lat wciąż jest w kontakcie z napastnikiem. Trzęsienie ziemi w Madrycie, Mbappe już pogodzony. Media: to już koniec Komplementował także Hansiego Flicka i Lamine'a Yamala, który zdaniem hiszpańskich mediów może być największą bronią "Azulgrany" w środowym spotkaniu. - Lamine Yamal jest po prostu fantastyczny. Robi różnicę na prawym skrzydle i ma przed sobą wspaniałą karierę. Uwielbiam takich utalentowanych graczy z La Masii - dodał Pierwszy gwizdek arbitra w meczu FC Barcelona - Borussia Dortmund zabrzmi o godzinie 21:00. Relację LIVE z tego spotkania ćwierćfinału Ligi Mistrzów znajdziecie na Interia Sport.