FC Barcelona od momentu przejęcia w klubie steru przez Hansiego Flicka jest - z drobnymi wyjątkami - na mocnej fali wznoszącej. "Duma Katalonii" po raz ostatni doznała porażki pod koniec września i od tamtego momentu dosłownie gromi kolejnych rywali. Nie inaczej było w środowy wieczór, kiedy w hicie Ligi Mistrzów "Blaugrana" zatriumfowała - po raz pierwszy od blisko dekady - nad Bayernem Monachium, który dzięki hat-trickowi Raphinhy oraz bramce Roberta Lewandowskiego został ograny 4:1. Jednym z piłkarzy, którzy najboleśniej odczuli tę przegraną, był bez wątpienia bramkarz i kapitan "Gwiazdy Południa", Manuel Neuer. Oberwało mu się zresztą m.in. od Lothara Matthaeusa. Zwrot akcji ws. Szczęsnego? Boniek wkroczył do akcji. Domaga się jednego Manuel Neuer skrytykowany przez legendę po meczu Barcelona - Bayern. "Nie zapewnia zabezpieczenia" "Nie chcę skrzywdzić Manuela, ale w tej chwili nie jest on wsparciem dla zespołu tak, jak to było w przeszłości. Manuel Neuer nie jest teraz Manuelem Neuerem" - oświadczył wprost jednokrotny mistrz i dwukrotny wicemistrz świata. "(Kiedyś) przewidywał każdą akcję, miał 360-stopniowy obraz sytuacji i inicjował ataki po swoim podaniu. W tej chwili nie może zapewnić obronie żadnego zabezpieczenia" - uważa Matthaeus, który sam spędził w Bayernie łącznie 12 wiosen. Neuer ma już 38 lat i zasadnym jest pytanie, czy obraz jego występów może się w ogóle jeszcze w jakikolwiek drastyczny sposób odmieniać...? Lewandowski z golem, ale co zrobił Haaland? Tak odpowiedział Polakowi, to był nokaut Bayern i Barcelona u szczytu ligowych tabel. Przed gigantami ważne mecze Bayern Monachium powróci do gry dokładnie 27 października o godz. 15.30 i zmierzy się w Bundeslidze z VfL Bochum, a więc ostatnim zespołem w tabeli. Będzie to naprawdę dogodna szansa na zainkasowanie trzech punktów - potknięcie mogłoby tu być podwójnie kosztowne zważywszy na fakt, że drugi zespół w klasyfikacji - RB Lipsk - ma tyle samo punktów (17) co "Die Roten". "Byki" jednak zawalczą z trzecim Freiburgiem, więc szykuje się weekend pełen wrażeń. W FC Barcelona tymczasem wszyscy już myślą wyłącznie o jednym - zaplanowanym na 26 października na godz. 21.00 "El Clasico". Naprawdę niedługo przekonamy się, czy Robert Lewandowski pójdzie za ciosem i zdobędzie przynajmniej jedno trafienie przeciwko największemu rywalowi "Barcy".