FC Barcelona wygrała z Realem Sociedad 2:0 po golach Lamine Yamala i Raphinhi w spotkaniu rozgrywanym w ramach 35. kolejki hiszpańskiej LaLiga EA Sports. To zwycięstwo jest bardzo ważne, bo pozwoliło wyprzedzić Gironę, która w piątek zremisowała 2:2 z Deportivo Alaves i ma na koncie 75 punktów, o jeden mniej niż "Duma Katalonii". Robert Lewandowski przebywał na murawie przez 76 minut. Zanotował 29 kontaktów z piłką, na które złożył się jeden strzał celny czy podanie napędzające akcję przy pierwszej bramce tego spotkania. Polski napastnik miał jeden udany drybling (przy dwóch próbach), 12 celnych podań (na 20 prób, skuteczność 60 proc.), wygrał także siedem z dwunastu pojedynków. Raz faulował, a raz sam został sfaulowany. "Sport" ocenił go na "siódemkę" w dziesięciostopniowej skali. "Nie miał żadnych okazji bramkowych, ale odebrał kilka piłek dzięki swojej dobrej postawie. Przede wszystkim "stworzył" bramkę na 1:0 bardzo dobrym podaniem do Guendogana" - czytamy. Robert Lewandowski zirytowany zmianą Xaviego? Tak twierdzi "Mundo Deportivo" "Mundo Deportivo" nie wystawia piłkarzom konkretnych not, ocenia zawodników wyłącznie słownie, nie liczbowo. "Zirytowany. Przynajmniej takie wrażenie sprawiał, gdy został zmieniony. Walczył jeszcze o Trofeo Pichichi, a pozostał kwadrans meczu, by strzelić gola. Wcale nie spisał się źle - podaniem ze środka pola w przestrzeń do Guendogana pomógł drużynie wyjść na prowadzenie" - napisano. Angielskojęzyczne serwisy są podzielone. Onefootball dało Lewandowskiemu "ósemkę". "To dzięki pomysłowości i technice polskiego napastnika Barcelonie udało się strzelić pierwszego gola. Nawet patrząc całościowo, ten mecz był jednym z najlepszych występów Polaka w ostatnim czasie" - stwierdzili żurnaliści. Całkiem inne zdanie mają dziennikarze portalu Goal.com, którzy nie pierwszy raz mocno skrytykowali naszego rodaka. "Słabo. 29 kontaktów z piłką, a tylko cztery z nich w polu karnym przeciwnika" - zaargumentowali lakonicznie.