Robert Lewandowski szybko wsiąknął w Barcelonę. I to zarówno w klub, jak i w miasto. Zresztą w Katalonii wręcz zakochała się cała jego rodzina, o czym już niejednokrotnie wspominała żona piłkarza. Wygląda to tak, jakby wreszcie znaleźli swoje miejsce na ziemi. Anna Lewandowska nie miałaby nic przeciwko, by właśnie tam osiedli na dłużej i żeby w Hiszpanii jej mąż zakończył piłkarską karierę. Jak teraz zdradza na co dzień mieszkający na Półwyspie Iberyjskim ekspert Eleven Sports Adrian Białkowski, Anna urzekła Hiszpanów. "Są wręcz zauroczeni postawą Ani Lewandowskiej, która momentalnie się tutaj zaaklimatyzowała. Na swoim koncie na Instagramie zamieszcza katalońskie słowa, z czego Katalończycy są bardzo dumni" - opowiada w Przeglądzie Sportowym Onet. Ciepłe uczucia budzić ma też sam "Lewy", choć na początku nie obyło się bez wątpliwości. "Gdy rozmawiałem z Hiszpanami przed jego transferem, nie mieli większych wątpliwości co do jego formy i jakości piłkarskiej. Zastanawiali się jednak, czy z racji wieku nie będzie mu trudniej. Okazało się, że wszedł do drużyny bez problemu. Zaczął strzelać już w drugim oficjalnym meczu, a potem praktycznie w każdym dokładał gola. Sam byłem zdziwiony, że tak szybko to poszło" - mówi Białkowski. Jest jednak coś, co mogłoby trochę namieszać. Chodzi o problemy wokół reprezentacji Polski. "Co do spraw pozaboiskowych, to one Hiszpanów w ogóle nie interesują. To nie jest dla nich żaden temat. Może gdyby jakiś tutejszy dziennikarz wyłapał jakieś sytuacje z kadry z udziałem 'Lewego', to powstałoby zainteresowanie. Ale póki co nikt się tym nie zajmuje. Myślę, że Robert też sobie to ceni. To, co dzieje się wokół Barcelony i wokół reprezentacji, to zupełnie inne historie" - twierdzi ekspert. Zdaje się, że częściowo wywołał wilka z lasu. Bowiem kataloński "Sport" opisuje właśnie kłopoty wokół polskiej kadry. Barcelona potwierdza hit. Lewandowski i Kane poczarują wspólnie na boisku Afery wokół polskiej kadry. Mołdawia, spór z Krychowiakiem, Stasiak na pokładzie samolotu Od tygodni wokół reprezentacji Polski jest bardzo burzliwie. Zaczęło się od katastrofalnego meczu z Mołdawią, po którym oczami przed kamerą telewizyjną w pierwszym momencie świecili Jan Bednarek i Piotr Zieliński. Niektórzy oburzali się i przekonywali, że to rola kapitana, czyli Roberta Lewandowskiego. "Ta reprezentacja od dawna nie ma lidera. Z pewnością nigdy nie był nim Robert Lewandowski. Teraz też umył rączki. (...) Właśnie w trudnych momentach powinien pociągnąć zespół mentalnie, wstrząsnąć nim. Ale do tego potrzebny jest charakter przewodnika stada. A Robert kimś takim ani trochę nie jest i nigdy nie był. To wybitny piłkarz - bez dwóch zdań. Za to żaden lider i kapitan" - stwierdził Radosław Kałużny w Przeglądzie Sportowym Onet. Później wyszedł jeszcze biznesowy spór między Grzegorzem Krychowiakiem a lekarzem kadry Jackiem Jaroszewskim, a także skandal z zaproszeniem na pokład lecącego do Kiszyniowa samolotu "Biało-Czerwonych" skazanego za korupcję Mirosława Stasiaka. Jakby nieszczęść dla Cezarego Kuleszy i PZPN było mało, odezwała się jeszcze grupa Ultras Polska '23, która zachęciła do bojkotu meczów kadry. Bojkot ma być spowodowany "brakiem pozwolenia na prowadzenie dopingu na meczach reprezentacji u siebie", a w zamian zatrudnieniem DJ-a oraz cenami biletów. Jan Tomaszewski o tragedii w polskiej kadrze. Jeden z liderów do odstrzału W Hiszpanii dostrzeżono problemy wokół reprezentacji Polski. Piszą o Robercie Lewandowskim i kibicowskim bojkocie Temat podłapał kataloński "Sport". "Problem wokół Lewandowskiego" - zatytułowano tekst o kłopotach polskiej kadry. "Kibice drużyny Roberta Lewandowskiego, piłkarza Barcelony , wykorzystają zaplanowany na 7 września mecz eliminacji Euro 2024 z Wyspami Owczymi, by zaprotestować" - czytamy. "Polscy kibice, bardzo krytyczni wobec 'zawyżonych' cen biletów i kiepskiej organizacji meczów u siebie swojej reprezentacji, będą próbowali spowodować pustki na Stadionie Narodowym w Warszawie, by uwidocznić swoje skargi na PZPN" - uzupełniono. Zauważono również, że Polacy, po porażce z Mołdawią, mają spory problem i najgorszym razie nie awansują na Euro 2024. Xavi podjął decyzję, Barcelona ma nowego kapitana. I jeszcze taki cios w Roberta Lewandowskiego