W Hiszpanii już się nie kryją. Te słowa o Lewandowskim naprawdę padły. Jest reakcja
Pomimo tego, że Robert Lewandowski dopiero po raz 11 zmarnował rzut karny w całej swojej karierze, to po spotkaniu z Sevillą nie brakuje kąśliwych komentarzy pod adresem kapitana reprezentacji Polski. Na jeden z nich zdecydował się hiszpański dziennikarz Marcal Lorente, na antenie El Chiringuito. Po tych słowach o Polaku wybuchła dyskusja, w której nie brakowało emocji.

Od początku rywalizacji z Sevillą, FC Barcelona nie prezentowała się tak, jak spodziewaliby się tego fani oraz trener Hansi Flick. "Blaugrana" miała ogromne kłopoty w defensywie, jak i nie mogła pochwalić się skutecznością w ofensywie. Ostatecznie przegrała na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan 1:4, ku uciesze Grzegorza Krychowiaka.
Jednym z zawodników, którzy oberwali po porażce najmocniej, był Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski mógł odmienić losy meczu, kiedy stanął przed szansą na zdobycie gola z rzutu karnego, jednak nie trafił nawet w bramkę.
Burza w studiu przez Lewandowskiego. Naprawdę powiedział to o Polaku, jest reakcja
Temat Polaka został poruszony również na antenie popularnego programu "El Chiringuito", a goszczący tam dziennikarz Marcal Lorente nie patyczkował się, oceniając Lewandowskiego i ofensywę "Barcy".
- Nie ma w Europie czołowej drużyny, która miałaby 37-letniego napastnika w podstawowym składzie - wypalił dziennikarz, oceniając, że Polak nie powinien zajmować miejsca w pierwszej jedenastce, ze względu na swój wiek.
To sprawiło, że w studiu wybuchła zażarta dyskusja, a w obronie Barcelony i kapitana reprezentacji Polski stanął inny z dziennikarzy, Jose Alvarez Haya. Nie tylko nie zgodził się on ze zdaniem periodysty "Mundo Deportivo", ale także wskazał na powód, dla którego Katalończycy mogli wyglądać tak słabo na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan.
- Barça rozegrała 7 meczów w ciągu 21 dni, więc normalne jest, że są słabi fizycznie - argumentował.
Hansi Flick i jego piłkarze mają o czym myśleć podczas przerwy reprezentacyjnej. Porażka z Sevillą, chociaż była pierwszą w tym sezonie w lidze, to jednak była także pierwszą, odkąd Niemiec objął Barcelonę, kiedy to rywale zdołali pokonać "Blaugranę" różnica trzech bramek lub więcej.












![Popis Igi Świątek przed polską publicznością. 6:0 w drugim secie [WIDEO]](https://i.iplsc.com/000LX5P7ABM9C15M-C401.webp)
