Na starcie sezonu wszystko wydawało się układać idealnie po myśli mistrzów Niemiec. Wygrana na inaugurację z VfL Wolfsburg (2-0), a następnie pogrom na wyjeździe VfL Bochum (7-0) wydawało się wskazywać, że mimo odejścia Roberta Lewandowskiego Bayern wcale nie jest słabszym zespołem. Szczególnie, że do bramki zaczął trafiać Sadio Mane, który został ściągnięty właśnie po to, by w ofensywie urozmaicić grę Bawarczyków i sprawić, że strata Polaka nie będzie aż tak odczuwalna. Bayern Monachium traci punkty Po dwóch ostatnich kolejkach ligowych sytuacja jednak diametralnie się zmieniła, ponieważ Bayern zremisował u siebie z Borussią Monchengladbach (1-1), a w sobotę na wyjeździe z Unionem Berlin (1-1). Tak prezes Barcelony bawił się z agentem Lewandowskiego. Wyciekło nagranie! Mimo słabych wyników Lothar Matthaeus próbuje bronić zespołu, a także szefostwa Bayernu, które pozwoliło Lewandowskiemu na transfer. - Jeśli Yann Sommer [bramkarz Borussii - przyp. red.] nie zagrałby tak, jak wtedy, to mecz skończyłby się zwycięstwem Bayernu co najmniej 8-1. Wówczas nikt nie mówiłby o Lewandowskim - podkreśla legenda Bawarczyków. Matthaeus: Nie da się zastąpić Lewandowskiego Matthaeus wpisuje się w retorykę ekspertów, którzy twierdzą, że Bayern bez Lewandowskiego może być mniej przewidywalny, ponieważ obowiązek zdobywania bramek rozłoży się na większą liczbę zawodników. Kluczowa para Barcelony. Niemiec i "napastnik jak pan Bóg przykazał" - Masz teraz inne opcje i grasz inny rodzaj futbolu. Nie masz już kogoś, kto jest stale w polu karnym, ale innych, którzy strzelają i wbiegają w pole karne. Oczywiście, nie da się zastąpić kogoś takiego jak Lewandowski. Nie ma nikogo lepszego - przyznaje jednak Matthaeus i dodaje, że jedynym graczem, który byłby w stanie dorównać polskiemu napastnikowi jest Harry Kane. Anglik na razie ma jednak ważny kontrakt z Tottenhamem i jeśli go nie przedłuży, to Bayern spróbuje pozyskać go w najbliższych oknach transferowych. Po czterech kolejkach Bayern zajmuje trzecie miejsce w Bundeslidze i traci punkt do liderującego S.C. Freiburg. PJ